Re: brzydki wirus- albo co innego?

Autor: maria (matka_at_iname.com)
Data: Mon 20 Jul 1998 - 19:21:32 MET DST


Kochani.
To jest juz okropne. Ten dysk chodzil na roznych kompach, bo dostalam go do
zrobienia z serwisu, ktory nie mogl sobie z tym poradzic. Wykluczam wiec
niesprawnosc dysku (chyba, ze cos specyficznego) wykluczam tez niezgodnosc
sprzetowa z czymkolwiek- bo ten dyzk juz dzialal u klienta - do pewnego
czasu oczywiscie.
Teraz bawilam sioe ponownie diskeditorem i o zgrozo!!!!!!!!! Mimo
kilkakrotnego wypelnienia pierwszych fizycznych sektorow zerami, potem
jedynkami, potem jakimis innymi znakami- sektor zerowy po restarcie
przezywal!!!!!!

Ludzie, prosze wymyslcie cos.
Chlopaki obiecali, ze w zamian za pomoc nie niewielkie pieniadze zalatwia mi
pare plytek serwisowych.
Maria

Karol Pilorz napisał(a) w wiadomości: <35B357FB.2C49A5DF_at_analykem.lu.se>...
>Hej,
>
>> >No niestety jest to takie paskudztwo, ze kiedy mu skasowalam iles tam
>> >sektorow (glownie te z bokokami i na poczatku dysku i na koncu i FAT) i
>> >zapisalam to, to po restarcie systemu te boboki sie odtworzyly ???????
>Widzialem kiedys dysk, ca.400MB, Conner bodajze, w ktorym po uzyciu
>fdiska wszystko bylo cacy, dalo sie nawet sytem instalowac, ale do
>pierwszego resetu. Po resecie MBR byl znowu uszkodzony.
>Przyczyna byla dosyc archaiczna plyta (386 i to wczesne) zle
>wspolpracujaca z kontrolerem dysku (na osobnej karcie). Jedynym wyjsciem
>byla wymiana plyty glownej na nowsza.
>Moze i tu tez przyczyna jest jakas niezgodnosc sprzetowa.
>Przy systemie startowanym z czystej dyskietki i mazaniem Diskeditm nic
>nie ma prawa przezyc.
>
>Milego dnia,
>Karol



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:25:47 MET DST