Autor: Mariusz Mroczkowski (Mariusz.Mroczkowski_at_p19.f84.n480.z2.fidonet.org)
Data: Sun 28 Jun 1998 - 12:37:01 MET DST
Hello Jacek!
27 Jun 98 17:20, Jacek Sitowski -> do All:
>> Ten problem pojawil sie w rezultacie rosnacej komplikacji
>> (zlozonosci) urzadzen. Koszty _diagnostyki_
JS> Rozumiem, ale nasuwaja sie dwie watpliwosci. Marny to producent, ktory
JS> nie potrafi opanowac procesu serwisowania na tyle, zeby koszty byly
JS> mniejsze od nowej jednostki.
JS> Zreszta nie mowimy tu wcale o jakiejs high-tech, a o banalnych
JS> usterkach (przypominam kazus RoMana, ktoremu drukarke naprawil kolega
JS> w kwadrans, a serwis wczesniej zazadal za to kilkudziesieciu milionow
Ja nie pisalem o niekompetencji, lenistwie, bledach diagnostycznych czy nawet
celowych oszustwach mozliwych w serwisach, a tylko podalem Ci przyczyny
dla ktorych _realny_ koszt naprawy moze byc wyzszy od nowego sprzetu.
Nie sugeruj sie takze przypadkami pozornie "blachych" uszkodzen.
Jest wiele przypadkow w ktorych usuniecie zwyklego mikropekniecia druku lub
"zimnego lutu" przywraca pelna sprawnosc urzadzeniu. Trafienie jednak na taki
punkt czesto jest niewykonalne lub nieoplacalne, (co nie oznacza ze jest
niemozliwe). Decyduje jednak albo tzw. "szczesliwy traf" albo b. kosztowne testy
(czasem mozliwe tylko na specjalnym oprzyrzadowaniu).
Mianem "blachych" uskodzen mozna okreslic tylko takie, ktore jednoznacznie
wskazuja na wadliwy element. - Koszt tego elementu jest rzecza drugo-, a nawet
trzeciorzedna w postepowaniu serwisowym.
Pozdrowienia!
Mariusz -=maVox=-
Nie odpowiadam na "newsy" pisane w HTML'u, kodowane "quoted printable", B64,
UUEncode i sygnowane PGP!.
--
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:22:52 MET DST