Re: burdel przy win98

Autor: Tomasz Holdowanski (mordazy_at_USUN-TO.friko2.onet.pl)
Data: Tue 23 Jun 1998 - 23:25:15 MET DST


On Mon, 22 Jun 1998 10:10:29 GMT, "Winetou" <winetou_at_thepentagon.com>
wrote:

> Przeciez to Microsoft zrobil Windows'a 98 i ma prawo umieszczac w nim
>co mu sie zywnie podoba
Tak, akurat. A gdyby nagle Coca-Cola zaczela sprzedawac swoje napitki
w puszkach dajacych sie otworzyc tylko otwieraczem wyprodukowanym
przez swoja filie i sprzedawanym w zestawach z puszkami albo osobno,
to pewnie TROSZECZKE bys sie wkurzyl, co? Bo dotychczas odpowiadalo ci
otwieranie puszek palcem, a teraz chcac nie chcac musisz sie przesiasc
na ten pieprzony otwieracz, ktory, powiedzmy, zajmuje jakies tam
miejsce, swoje wazy i iles kosztuje, nawet jesli wmawiaja ci, ze jest
za darmo.
>napisze swoj wlasny system operacyjny. Ten Caly DOJ (Department of Justice)
>jest porabany.
Kto sie przezywa, sam sie tak nazywa :-))) Czy ty czlowieku nie
rozumiesz, ze jesli Malomiekki wykosi nawet tak marna twoim zdaniem
konkurencje jak Netscape, jesli pozwoli mu sie na pisanie
oprogramowania zintegrowanego z systemem, uzywajacego "tajnych",
nieudokumentowanych funkcji, to zniknie jedyny bodziec zmuszajacy tych
gnojkow do jakichkolwiek staran na rzecz jakosci tego badziewia
szumnie zwanego oprogramowaniem? Moze sie okazac, ze za jakis czas nie
bedziesz mial zadnej alternatywy poza monstrualnymi, badziewnymi,
pamieciozernymi, padliwymi i co tylko jeszcze chcesz atrapami
oprogramowania naszego serdecznie znienawidzonego monopolisty.

> Np moja matka ostatnio musiala sie
>nauczyc obslugi komputera, bo ma w pracy. Przez pierwszy tydzien musiala 20
>razy probowac, zanim udalo jej sie dwa razy kliknac szybko na ikoncne bez
>poruszenia myszka.
Ojojoj, a to sie biedna pani nameczyla... Hehe, i dopiero aktywny
desktop pomogl? To nie swiadczy dobrze o Wingrozie98 czy IE4.0, tylko
zle o twoich umiejetnosciach ustawiania podstawowych parametrow
systemu. Nie slyszales aby o czyms takim, jak zakres tolerancji
przesuniecia myszki podczas klikania czy przeciagania? Notabene nawet
starym wyjadaczom sie to przydaje.
>A niby dlaczego wbudowanie w system operacyjny funkcji
>obslugi internetu jest niedopuszczalny ? Przeciez internet to jest chyba w
>chwili obecnej najszybciej rozwijajaca sie galaz przeymslu komputerowego
Kochasiu, mylisz pojecia. Funkcje obslugi Internetu to jest Dial-Up,
TCP-IP i okolice. Za umieszczenie tego wewnatrz systemu M$ ma u mnie
duzy plus, i nie zamierzam nikomu wmawiac, ze to jest be. ALE Internet
Explorer to juz jest, kurwa, niezalezna aplikacja korzystajaca z
Dial-Up`a i TCP`a, a nie, powtarzam, kurwa, NIE INTEGRALNA CZESC
OBSLUGI INTERNETU!!! Proba wpasowania tego programu w system
operacyjny to dokladnie ten sam numer, co z "jedynie slusznym"
otwieraczem do puszek Coca-Coli. Jawna praktyka monopolistyczna.
>Tam szly lapowy jak cholera i powinni to udowodnic i ujawnic.
M$ tez wcale nie jest taki czysciutki. Powiem wiecej: malo ktora
wspolczesna firma, obojetnie z jakiej branzy, ma takie doswiadczenie w
stosowaniu brudnych zagrywek, jak nasi przyjaciele z MajkroShit. No,
moze Mossad... :-)))
>Netscape by sie rozlecialo w kilka miesiecy.
Moze, ale niech dane mu bedzie polec w uczciwej walce, a nie od
podlego ciosu w plery, w ktorych tak sie lubuja pan G. i kolesie.
> Piszcie jakie jest wasze zdanie na ten temat.
Na temat wypowiedzi mojego przedmowcy: Zawsze warto najpierw choc
troche zorientowac sie w temacie, z ktorego robi sie afere na
dwanascie fajerek. Mam nadzieje, ze twoje strzaly )))---> sa
celniejsze niz argumenty :-)))

Howgh. Rzeklem.

Mordazy von BinHex.

Odpowiadajac USUN-TO. z mojego adresu. Albo...

             mailto:mordazy_at_friko2.onet.pl
        ZAWSZE JEST JESZCZE NADZIEJA
        NA OGOLNOSWIATOWY KATAKLIZM.

--
Wyslano przez Serwis RUBIKON - http://www.rubikon.net.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:22:22 MET DST