Zwariowany serwis Hewlett Packarda

Autor: roman_at_silesia.pik-net.pl
Data: Wed 20 May 1998 - 11:06:54 MET DST


Michal Rok wrote:

 MR> Zepsul mi sie HP690C. Objawy: potwornie lomocze, nawet na swiezym
 MR> orginalnym atramencie polewa nieco wydruk. Poprosilem ojca zeby zajrzal
 MR> do serwisu HP na Jagiellonskiej w W-wie i zostawil drukarke do naprawy.
 MR> Dzis mialem zadzwonic i sie dowiedziec, co jest do naprawienia i za ile.
 MR> Wyobrazcie sobie moje zdziwienie kiedy panienka poinformowala mnie, ze
 MR> mam zaplacic 927 zl +vat za wymiane mechanizmu drukarki, ktora w sklepie
 MR> kosztuje niecale 690 zl +vat. Czy tylko ja tu zwariowalem i sie czepiam,
 MR> czy tez serwis Hewlett Packarda robi nas w konia jak chce?

Nie zwariowałeś - tak działa serwis HP w Polsce. Najczęście jedyną częścią
zamienną do drukarek jest inna - wcale nie nowa, tylko naprawiana w centrum
serwisowym we Fracji - drukarka. Cena takiej 'naprawy' z reguły przekracza cenę
nowej drukarki i na dokładkę tracisz swoją drukarkę na rzecz bubla niewiadomego
pochodzenia.
Identyczną sytuację miałem z HP DJ 1200C, gdzie proponowano mi 'naprawę' za 43
mln. starych złotych. Mam to na piśmie - sprawa była tutaj i nie tylko tutaj
publikowana.
Nie zgodziłem się, przywiozłem z powrotem, kolega otworzył i usunął banalne,
mechaniczne zacięcie... Działo się to 1.5 roku temu i do dzisiaj drukarka
pracuje bez problemu.
To co wyrabia 'serwis' HP w Polsce zakrawa na kpiny i jedynym wyjściem z
sytuacji jest wykupywanie przedłużonej gwarancji.

 MR> ps. czy ktos zna moze jakiegos mniej kosztownego specjaliste od
 MR> dokonywania napraw w hp690?

Spróbować samemu - nie święci garnki lepią. Jak zepsujesz jeszcze bardziej, to
i tak kupno nowej będzie mniej kosztowało.

--
RoMan (2:484/88_at_fidonet.org)
mailto:roman_at_silesia.pik-net.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:17:17 MET DST