Autor: J3R$3Y (jerz_at_FIGHTSPAMtermit.art.olsztyn.pl)
Data: Thu 26 Mar 1998 - 18:59:37 MET
Pięknego dnia Wed, 25 Mar 1998 18:15:57 +0100, Robert Jaskula
<maniak_at_dendrit.irio.pz.zgora.pl> był łaskaw napisać co następuje:
>Dzwonie pod pierwszy i pytam o cene.
>I co slysze???
>1.5 zl za strone (to nie jest zart).
>Dzwonie pod drugi - 1.75 zl (z tabelami 2 zl).
>I co wy na to???
Mam kolesia, który weźmie 1,50 z wydrukiem i jeszcze będzie zadowolony.
Pojęcie "nie opłaca mi się" jest kulturowo obce :)
Tyle że nawali literówek, których Łotr nie podkreśla, a wydrukuje u mamy w
pracy. Poza tym nie ma pojęcia o formatowaniu tekstu, a marginesy sięgaja
3,5 cm.
Z kolei jak ja mówiłem "2,50 za stronę (1800 znaków) z wydrukiem" to
zdarzało się "a na mieście biorą 1,50" i co ciekawe, ci co tak mówili
zwykle trafiali do mnie. Ale większość niestety gdzie indziej...
Ech, jakich to rzeczy ludzie nie wymyślą, jak im się helpa po polsku nie
chce przeczytać...
Pozdrawiam,
-- - Cadeau. |Pan pż. mgr inż. J3R$3Y :) | Uwagi, komentarze, sugestie?| - Co? |jerz_at_termit.art.olsztyn.pl | Dzwoń: 0-800-DEV-NULL | - Prezent! |Dziękuję za nieużywanie HTML w Usenecie i poczcie do mnie| - A, cadeau...
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:07:13 MET DST