Autor: R. S. (ditrskor_at_pbg.pl)
Data: Fri 09 Jan 1998 - 00:11:14 MET
Jarek Andrzejewski wrote:
>
> Wed, 24 Dec 1997 12:18:17 -0800, "R. S." <ditrskor_at_pbg.pl>
> napisał(-a):
> >Tak a propos: JAKIM PRAWEM jakies bubki z BSA maja mi kontrolowac
> Ustawa o prawach autorskich ...
No i co ze ustawa ?
Ja ja czytalem, nie ma tam, ze jest BSA i ze NSA moze mi zagladac
do komputera. Nakazu (czyjego ?) BSA tez dostac nie moze bo od
kogo i jakim prawem ?
> >firme ? Odkad to instytucja pozarzadowa moze mi robic przeszukania,
> >chocby w komputerze ?
> Zdaje się, że sami nie chodzą. Mają policję i nakaz ze sobą.
Jakim prawem policja bierze kogos do wykonywania czynnosci
sluzbowych ? Co to, znajomi ? Chyba wszystkich nie powoluje na
bieglych ;-)
Przy czym (pomijajac ze mi to nie odpowiada) interesuje mnie
wlasnie PODSTAWA PRAWNA dzialan BSA. Bo nawet w Polsce nie wolno
podejrzanego/oskarzonego scigac metodami nieprzewidzianymi
w kodeksie, w Ameryce dowody zdobyte nielegalnie nie sa w ogole
brane pod uwage. U nas tez co lepszy menel wie kiedy mu zrobili
"krzywde" (tzn. cos niezgodnie z prawem) podczas aresztowania
i wyciaga to na rozprawie.
-- Radoslaw Skorupka mailto:R.Skorupka_at_pbg.pl Lodz, Poland
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:54:48 MET DST