Re: Wirus Rhubarb, Kto¶go spotkał

Autor: Remigiusz Sagan (sagan_at_lords.com)
Data: Sat 13 Dec 1997 - 17:46:11 MET


Kamil Konieczny wrote:

> Remigiusz Sagan <sagan_at_lords.com> writes:
>
> > Czy kto¶ spotkał wirusa Rhubarb, bo nie wiem , czy go mam czy
> antyvirus
> > głupieje - objawy są bardzo dziwne
>
> "mialem" :-{)))
>
> mozesz konkretniej ? ktory anty-wirus ? co robi ?
> i dlaczego akurat Rhubarb , anie inny wirus ?
>
> jaki masz system na dysku twardym ?
> czy mozesz zabootowac sie z czystej dyskietki ?
> i czy po bootowaniu widzisz dysk twardy (np. dziala dir C:) ?
>
> w razie duuuzych problemow pisz na wirus_at_mks.com.pl
>
> --
> Kamil Konieczny
> kkoniec_at_mks.com.pl
> http://www.mks.com.pl

////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

No więc sprawa wygląda tak:
Którego¶ pięknego dnia przyszedł do mnie brat ze swoim dyskiem.
Podłaczyłem go jako slave'a przerzuciłem kilka rzeczy, po czym
sformatowałem spod swojego mastera z Windows 95. Gdy wrócił do domu
zainstalował DOSa 6.22 i w tym momencie okazało się, że dysk CANNOT BOOT
i chodzi bez zarzutu tylko wtedy, gdy bootowanie jest z dyskietki. Po
tym objawie udało się jeszcze zainstalować Windows 3.11 i zrobić upgrade
do 95, lecz cały czas system musiał korzystać z command.com z dyskietki.
Następnie, po ponownym podłączeniu u mnie jako slave, powyższe
instalacje kończyły się podobnie, aż stwierdzili¶my, że najwyższy czas
na MKSa. MKS po odpaleniu, sprawdzając FAT czy boot sector zauważył
Rhubarba i poinformował, że nie można korzystać z tego dysku jako
bootującego. Na moim masterze (przy podłączonym drugim dysku) podobnie.
MKS wykrywał tego wirusa: na moim i brata - master i slave, brata -
master, ale nie wykrywał go na moim - master!!!!!!!!?????????!!!!!!
Wyglądało na to, że u mnie wirus jest nieobecny przy braku kontaktu z
drugim dyskiem i co ważne nie mam z nim żadnych problemów i NIE
zachowuje się dziwnie !!!!! Zatem skołowałem nową wersję MKSa
(listopadową zamiast kwietniowej) i wtedy okazało się, że oprócz
Rhubarba znalazł się jeszcze jeden wirus (niestety, a może stety nie
pamiętam jaki). Sięgnąłem więc po AntyViren Kit, który nic nie znalazł,
dopiero Norton AntiVirus 4 dla Win95 zauważył i po grożnych
ostrzeżeniach o możliwych tragediach, wyleczył oba dyski.
I znów zapanowało oólne szczę¶cie, aż którego¶ dnia sprzedałem swój dysk
(już zdrowy i z tego co wiem nadal działa sprawnie) i kupiłem nowy, a po
instalacji systemu wrzuciłem nań zarchiwizowane tymczasowo na dysku
brata pliki. Wszystko było OK, dopóki nie włączyłem MKSa. Wtedy, już w
momencie sprawdzania pamięci a nie dysku, pojawił się Rhubarb. Tym razem
nie informował o tym, że nie wolno się bootować z tego dysku, ale
zażądał odpalenia ze zdrowej dyskietki. Pełen nadzieji, że może tym
razem uda mi się MKSem wyleczyć dysk, zrobiłem co sugerował. Niestety,
po odpaleniu MKS przeszukując boot sector twardziela spotkał Rhubarba i
tego drugiego i oczywi¶cie nic na to nie poradził, radząc przy okazji po
raz kolejny, by się z tego dysku nie bootować. W takim razie pora na
Norton AntiVirus - my¶lę. I co ? I nic, tym razem go nie zauważył
nigdzie. No to ja biegiem do brata: Facet - mówię - co¶ dziwnego się
dzieje z moim twardym, a z twoim wszystko OK ? Tak - odpowiedział brat
zdziwiony i rad, że tym razem problem go nie dotyczy. W tym momencie
zwątpłem, wróciłem do domu i poszedłem spać. Była to niedziela 23
listopada. W poniedziałek budzę się, odpalam sprzęt, odpalam MKSa, a tu
TA...DA... nic nie ma !!??!!?? Sprawdziłem wszystkie pliki i nic :) No i
od tamtej pory ¶lad po Rhubarbie zaginął, nie pojawił się już nigdy, ani
u mnie ani u kogokolwiek kogo znam. I bardzo dobrze.

Je¶li miałe¶ spotkanie z tymże, napisz.
Cze¶ć

  O
 ( ) Remigiusz Sagan
_/ \_ sagan_at_lords.com
Remol:IRC#Sail,ICQ4476455
http://www.kki.net.pl/sagan



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:37:42 MET DST