Re: SERWIS OPTIMUSA

Autor: Marek Jóźwik (marekjoz_at_polbox.com)
Data: Fri 05 Dec 1997 - 19:52:15 MET


Ja z kolei uwazam, ze gdyby wszyscy producenci postepowali
tak jak Pan uwaza, sugerujac sie Pana zastrzezeniami, to po dosc
krotkim czasie albo by zbankrutowali, albo przestali udzielac jakiejkolwiek
gwarancji. Czy wyobraza Pan sobie prace na klawiaturze wykonanej
z zelaza? Pewnie byloby to bezpiecznie dla producenta bo rzadko musiano by
sprawdzac dlaczego sie zepsula, a i wykaz wszystkich zabronionych do wykonywania
na niej czynnosci bylby nieco krotszy. Pewnie uzywanie jej byloby ciut mniej
wygodne,
ale co tam. Zareplikuje Pan, ze mozna taka klawiature wykonac z naprawde trwalych

materialow. Bedzie chyba nieco drozsza? Czy ktos, kto chcialby uzywac klawiatury
tak jak
tysiace innych ludzi - w sposob normalny, i nie rzucac nia o sciane jak cos nie
wyjdzie
powinien tez nosic brzemie kilku cudakow, ktorzy od rana do wieczora nap...ja w
klawisze
ile wlezie?
Nie pomawiam bezposredniego bohatera calego ambarasu o takie traktowanie sprzetu.

Mieszkalem troche w akademiku i wiem jak rozne rzeczy mozna w zacietrzewieniu
traktowac. Sprawdzi Pan, czy klawiatura sie rozsypala, bo ktos na niej usiadl,
czy dlatego,
ze jest kiepskiej jakosci? Chyba ten swiat stworzony jest glownie dla ludzi
normalnych,
o normalnych potrzebach (pewnie filozofowie sie przyczepia co to jest norma :-)
).
Czy jak koles ma duza lape i silny uscisk, to huty szkla maja zalaczac
instrukcje do kazdej szklanki, zeby jej mocno nie sciskac???
Przeciez,o ile czytal Pan replike, czlowiek z serwisu stwierdzil, ze naprawa sie
nalezy.
Naprawde, dziwie sie Panu :-))
Optimus jaki jest, kazdy wie, ale chyba ma Pan dzisiaj kiepski dzien.

Z szacunkiem
Marek marekjoz_at_polbox.com

Andrzej Lewandowski wrote:

> "Jarosław Lech" <jarlech_at_polbox.com> wrote:
>
> >Slawek Paszek napisał(a) w wiadomości: <666jmt$6jo$2_at_info.cyf-kr.edu.pl>...
> >>
> >>A niby dlaczego to kupujac klawiature i majac ja na gwarancji nie moge grac
> >>w Dooma ??? Jak gram to gwarancja traci waznosc??? A jak ja naprzyklad
> >>bardzo mocno wciskam spacje (co jest faktem) to tez byscie mi jej nie
> >>przyjeli (byc moze byscie kazali mi nie uzywac spacji).
>
> >Grac oczywiscie mozecz, ale czynisz to na wlasna odpowiedzialnosc. Gwarancja
> >waznosci nie traci, tylko po prostu nie obejmuje tego, co sie z ta
> >klawiatura po takim graniu dzieje: normalnego (choc w tym wypadku jest
> >raczej nienormalne) zuzycia eksploatacyjnego. Na przyklad samochody:
> >gwarancje maja na powiedzmy rok. Ale jest zastrzezenie: nie wiecej niz
> >(dajmy na to) 10 tys. kilometrow (akurat latwo to sprawdzic). Klawiatura,
> >gyby dalo sie jakos to zarejestrowac, pewnie mialaby gwarancje na rok i nie
> >wiecej niz np. 5000 uderzen w pojedynczy klawisz. I wcale nie uwazam tego za
> >nieuczciwe.
>
> W zaawansowanym socjalizmie odrzucono mi reklamacje na buty, ktore
> rozlecialy sie po 3 tygodniach. Powod? "Uzytkowanie niezgodne z
> przeznaczeniem". Chodzilem mianowicie po deszczu. Podobny absurd to
> waznosc/niewaznosc gwarancji na klawiature. Klawiatura jest po to by
> jej uzywac. Gwarancja jest po to by gwarantowac. W zaawansowanym
> socjalizmie bylo tak ze wszystko co nie explicite zezwolone bylo
> zabronione. W cywilizowanych krajach jest na odwrot: jezeli cos nie
> jezt zabronione to jest dozwolone. Podobnie z gwaracja: jak nie jest
> napisane ze cos nie jest gwarantowane, to znaczy ze jest. Czy ktos
> wyobraza sobie gwarancje na klawiature ktora by mowila do czego jej
> mozna uzywac? I jak to sprawdzic?
>
> Nie wiem czy Pan Lech jest konsumentem czy producentem. Jezeli
> konsymentem - to straszne! LUDZIE, z takim sposobem rozumowania
> TO NIE ONI ROBIA WAS W KONIA, SAMI SIE ROBICIE!!!
>
> A.L.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:36:32 MET DST