Autor: Krzysztof Halasa (khc_at_intrepid.pm.waw.pl)
Data: Thu 30 Oct 1997 - 09:02:14 MET
"Slawek" <sd000001_at_free.polbox.pl> writes:
> >> >Moze gdyby mi nad glowa wisiala grozba, ze w dowolnej chwili przestane
> >> >cokolwiek zarabiac, i ze moj bank zbankrutuje, i ze nagle zachoruje,
> >> >itd itd...
> >Prawdopodobienstwo, ze te wszystkie rzeczy sie razem wydarza, jest
> >raczej nikle.
> Wystraczy jedan aby radykalnie zmienic twoje zycie.
> I juz wystarczajace pieniadze przestaja nimi byc.
Niezupelnie. Bo jesli np. przestane zarabiac pieniadze, to bede spokojnie
wystawial czeki, czy placil karta czy czym mi sie bedzie podobalo,
i bede spokojnie zastanawial sie nad nowym zarobkiem. Mam nadzieje,
ze przez pare miesiecy sie wyzastanawiam, jesli nie to zapewne bedzie
znaczyc, ze nalezy gdzies odpoczac.
A jesli moj bank zbankrutuje, to zaloze konto w innym banku, i bede
cierpliwie czekal na zwrot (niestety tylko czesci) gotowki z gwarancji.
A jak zachoruje, to oplace leczenie itd.
Oczywiscie, zawsze sa granice, i np. sa leczenia kosztujace $100 tys,
choroby smiertelne, itd. Ale to juz raczej ryzyko zycia.
-- Krzysztof Halasa Network Administrator of The Palace of Youth in Warsaw
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:30:53 MET DST