Re: Sypiacy sie WDC

Autor: Grzegorz Zapart (gregz_at_hades.itma.pwr.wroc.pl)
Data: Mon 29 Sep 1997 - 22:40:26 MET DST


> >: Trudno jednoznacznie oceniac, ale caviary do dla mnie syf i zacofanie
> >: technologiczne. Dopiero niedawno zrobili dyski na glowicach MR,
> >: ciekawe jak szybko padaja.
> >
> >Mamy u siebie w "katedrze" ze 6 caviarów (nowszych). Dwa są używane z
> >rzadka więc nie będę się nad nimi rozwodził ale:
> >1. 850'tka pracowała 2 lata w serwerku linux'owym na okrągło i dalej
> >pracuje 5-6h/dobę w innym kompie.
> >2. ww. został zastąpiony w serwerku przez 1.6G i kręci się już 24h/d od
9
> >miesięcy
> >3. caviarek 630 w następnym kompie, 1 rok czasu 8-15h na dobę.
> >4. -//- 1.08 w kolejnym, czas i obciążenie jw.
> >Dodam, że w chałupie też mam m.in caviarka 1.08 od 2-ch lat zresztą (ok.
> >5h/dobę)

> >Nigdy, żadnych, najmniejszych kłopotów. Ani jednego bad-sectora. I weź
> >mnie teraz przekonaj jaki to jest syf.
> >Jedyny dysk co mi się kiedyś rozleciał to seagate 3144a.
> >
> >Może kupujecie u jakiś syfnych dostawców to i macie syfne rezultaty.
> >--
> Nie czytales mojego calego poprzedniego postu, na 15 znanych mi
> caviarow padlo 10 i to od 420 do 3100, wiec nie zalezy to od typu.
> Fakt niektore z nich byly gieldowe (moze 3), ale reszta ze sklepow,
> wiec powinne byc 'good'.
> Po za tym ja uzywam dysku od 10:00 do ~02:00 (przynajmniej jak mam
> wolne) wiec mogly padac, ale bez przesady.
> A tak w ogole to ze dysk jest wlaczany 8-15h/dobe to nic nie znaczy,
> moj i moich kumpli pracuja 10h/dobe (podkreslam pracuja) i jak na
> razie to caviary szybko wymiekaja.
>
> >Marcin Dębowski
>
> Luk
>
> -------------------------------------
> e-mail:jozef_at_kki.net.pl
> Warcraft II page:
> http://hipokrates.am.lublin.pl/war2/
> Diablo, Quake, Warcraft2 - Dentarg
> -------------------------------------
>

A u nas w katedrze jest 9 WD-kow, 1 i 1,2 GB, kupowane w sklepie (gdzies we
Wroclawiu). Tak jakos sie zlozylo ze po roku czasu (ponad roku) padly dwie
sztuki 1 GB w odstepach miesiecznych. Od tamtej pory (jakies 6msc.) nie
bylo zadnej innej katastrofy.
W miedzy czasie na stronie Western Digital ukazala sie informacja o
padajacych WD-kach. Mozna bylo sciagnac nawet jakis program czy patch,
ktory cos tam robil. Tak naprawde mnie to nie interesowalo, bo nie zajmuje
sie hardwarem, wiec wybaczcie za takie zdawkowe info. Jezeli kogos
interesuja szczegoly to moge sie dowiedziec.

Od siebie moge dodac iz mialem swego czasu WD-ka 425MB (rocznik 1994),
ktory chodzil jak mlynek do kawy. Na poczatku nie moglem sie przyzwyczaic
do tego swoistego jazgotu (chodzi o odglos wydawany przez krecace sie
talerze dysku, a nie podczas odczytu danych). Dodam iz w owym czasie
widywalem sporo komputerow i nigdzie inne dyski (nawet inne WD-ki) tak nie
halasowaly. Teraz mam Seagata... i mail na jego temat na liscie...

Pozdrawiam
Grzegorz Zapart
gregz_at_hades.itma.pwr.wroc.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:24:21 MET DST