Re: Komputer z Ameryki (PS)

Autor: Darek Toczynski (DarekT_at_Polbox.pl)
Data: Tue 02 Sep 1997 - 00:54:58 MET DST


On Sun, 31 Aug 1997 00:44:45 -0400, "Slawek" <nyce_guy_at_irc.pl> wrote:

>
>
>Jaroslaw Lis wrote in article <3408a808.14200525_at_news.ict.pwr.wroc.pl>...
>
>>On Thu, 28 Aug 1997 12:29:42 -0400, "Slawek" <nyce_guy_at_irc.pl> wrote:
>>>> [..]
>>>>Zapomniałem dodać, że w małej zaprzyjaźnionej firmie "składakowej",
>>>>przywiezienie do domu/pracy, podziękowanie i gwarancja (której nikt nie
>będzie
>>>>potem probował zanegować pod byle pretekstem) jest o wiele pewniejsza i
>>>>bardziej możliwa niż w "markowej" firmie w stylu Optimusa.
>>>
>>>Sielanka;)
>>>Rozumiem ze jak z jakiegos powodu ta mala firma przestanie istniec
>>>(co malym firmom zdarza sie czesciej niz duzym) to te podziekowanie
>>>bedziesz proponowal swoim przelozonym zamiast serwisu.
>>
>>Akurat mala firma to zwykle s.c., i mimo likwidacji wlasciciele ciagle
>>odpowiadaja, czego o s.a. napisac sie nie da :-)

Poza tym, jesli naprawde zaprzyjazniona, to nawet wieczorem mozna
szefa w domu scignac, ze na rano jest zastepcza karta potrzebna i
przed praca przywiezie (wiem, bo znam)

Chlast!
>>
>>A myslisz ze "markowa" firma bedzie? Owszem - za dodatkowe pieniadze,
>>ktorych by na drugi, a pewnie i trzeci komplet komputerow starczylo.
>>W dodatku 24h to spora strata, a firemka lokalna podjedzie w 2h.
>>
>Bedzie. Bo duza jest wszedzie.

Firma OPTIMUS - producent "markowych skladakow" w Polsce ma oddzialy w
calym kraju, a serwis w takim duzym miescie jak Olsztyn i tak OPINIUJE
uszkodzony sprzet i wysyla do serwisu w W-wie (wiem z doswiadczenia).
Jesli do tego dodac, ze po objawach potrafie stwierdzic uszkodzenie
plyty glownej i wiem, ze w W-wie w serwisie AKURAT NIE MAJA tych plyt
(poza szczegolnymi sytuacjami wymieniaja tylko "sztuke w sztuke") i
naprawa bedzie trwala min. 2 tygodnie, to i tak musze jechac do
Olsztyna z awaryjnie kupiona plyta/komputerem. I tak nie pomoze mi
obecnosc optimusa "WSZEDZIE". A pokaz mi firme, ktora stac na 2
tygodniowy przestoj komputera sluzacego do pracy, a nie do zabawy...

>>>I dalej twierdze ze w ostatecznym rozrachunku ten "tanszy" skladak jest o
>>>wiele, wiele drozszy.
>>
>>Oj nie, chyba ze to taki z gatunku "najtanszych". Z tym faktycznie
>>wiecej klopotow niz zysku moze byc.
>>
Ale "najtanszy" to juz tylko zlozony samodzielnie z gieldowych czesci
- fakt, mozna zle trafic...
__________________________
   | DarekT_at_polbox.pl /
   | ICQ:1007443 | /
   | __ __ __ ___ | /
   | / \ / / |_ |/\
   | \__/ \__ /_ |__ | \
WhereDoUWant2Sleep2day?



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:20:42 MET DST