Odp: Padl mi dysk Caviar

Autor: Paweł Klimek (klimpa_at_friko.onet.pl)
Data: Sat 30 Aug 1997 - 19:46:25 MET DST


> >Mam 2 Caviary 1,2 GB z koncowka F czyli dosyc wolne.
> >Jeden (C:) czasami nie startuje ( co slychac), dzieje sie to przewaznie w
> >poniedzialek,
> >jak jest nie ruszany przez dwa dni. Kiedys go rozbieralem (komputer oczywiscie)
> >i
> >kombinowalem. Nie moglem dojsc o co biega. Ale zauwazylem ze jak go z boku
> >lekko
> >pukne (Caviarka) to startuje. Teraz zawsze w poniedzialek jak go odpalam to
> >zaczynam
> >od lekkiego wstrzasu, podnosze go troche i puszczam ( ok 0,5-1 cm). Od razu
> >slychac ze startuje.
> To dlatego, ze jak slyszalem w Caviarach od czasu do czasu glowica
> spada/nie zaskakuje i trzeba go puknac. Jak mi padkl Caviar i
> poszedlem go wymienic, to koles spytal: "a probowales go stuknac". Na
> to ja w szoku, ze jak to tak, ...twardziela..., bic.., a on, ze przy
> Caviarach normalna procedura. No ale i tak moj twardy poszedl na zlom
> :(

Mialem to samo - stukalem najpierw paluszkiem, potem piescia, mlotkiem,
kilofem. Dysk startowal, potem zamieral, znowu startowal i tak w kolko. Kiedy po pol roku w koncu padl zupelnie, okazalo sie ze w gniezdzie zasilajacym
odlamal sie bolec od napiecia (+5 lub +12, teraz nie pamietam), ktory przy stukaniu stykal,potem przestawal i tak w kolko.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:19:26 MET DST