Re: Komputer z Ameryki

Autor: Jaroslaw Lis (lis_at_papuga.ict.pwr.wroc.pl)
Data: Thu 21 Aug 1997 - 16:43:47 MET DST


Jacek Piskozub <piskozub_at_iopan.gda.pl> wrote:
: Radoslaw Poplawski wrote:
: [o montowni pecetów z obsługą w strojach astronautów]

: > Mam pytanie: co ja z tego mam, ze oni w przebraniu skladaja komputery. Bo,
: > ze za te kombinezony bede musial zaplacic - to jest jasne.

: Słusznie. A w dodatku nikt mi nie wmówi, że parametry peceta zależą od stroju
: składających a nie tego co wkładają do obudowy.

Oj zaleza, zaleza. Jak komputer jest zlozony w zakurzonych warunkach,
przywieziony trzesacym maluchem i dziala, to raczej bedzie dzialal przez
najblizszych piec lat.

Jesli dostaniesz "sterylny komputer", to nie wiadomo co mu sie
stanie jak sie troche zakurzy czy kots go nieuwaznie przeniesie
na inne biurko :-)

Z drugiej strony .... rozkrecalem juz taki HDD, gdzie glowice do
talerzy sie przyklejaly, a wewnetrzny fitr zdazyl juz zczerniec.

Substancja przypominala mi nieco kalafonie, wiec korelujac
z zatrudnieniem wlasciciela w przemysle meblowym na wszelki wypadek
sprawdzilbym co sie miesci w poblizu montowni :-)

: Jeśli masz jakie takie pojęcie
: o hardwarze zawsze złożysz sobie (polecisz złożyć) lepszy komputer niż
: jakikolwiek "markowy" i to w niższej cenie.

To nie jest takie pewne :-) Ceny sa roznie ustawione i czasem zestaw jest
tanszy niz czesci. W dodatku skladajacy w firemce zwykle wiedza
ze karty X nie wklada sie do plyty Y, a Ty sie nachodzisz wymieniajac
czesci. Warto tez do skladania miec drugi dzialajacy komputer zeby
zdiagnozowac uszkodzony element.

J.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:18:35 MET DST