Re: 2 GIG i ograniczenie BIOSu, prosze o pomoc

Autor: Tomasz Kłoczko (kloczek_at_rudy.mif.pg.gda.pl)
Data: Thu 14 Aug 1997 - 11:57:53 MET DST


Tomasz Winiecki <vino_at_polbox.com> wrote:
: In article <5srtc4$7sv$2_at_sunrise.pg.gda.pl>, kloczek_at_rudy.mif.pg.gda.pl
: says...
: > Benedict P. Barszcz <poseidon_at_ziplink.net> wrote:
: > : Chce uruchomic 2 GIG HDD na maszynie, ktora nie ma obslugi <1024 ani
: > : trybu LBA w swoim BIOSie. Zatem dolaczylem karte Enhanced IDE i teraz
: > : podczas odpalania maszyny widze, ze BIOS z EIDE poprawnie widzi ten
: > : HDD jako cyl:3880 Heads:16 sec:63. Jednak gdy probuje formatowac ten
: > : HDD komenda a:\format c: to system dostrzega jedynie 398.14Mb. Co
: > : moglbym zrobic, aby problem rozwiazac?
: >
: > Widzisz .. jakbyś nie używał M$ systemów to byś nie widział takich
: > ograniczeń. Np. taki Linux jest w stanie obsłużyć dowonie duży dysk ATA
: > niezależnie od tego czy w biosie coś jest czy też nie ma (np. połaczenie
: > stara płyta 386/486 i gigowe dyski). Jedyne ograniczenie to aby jądro
: > Linuxa było poniżej 1024-go cylindra (do ładowania samego jądra jest
: > wtedy jeszcze wykorzystywany BIOS). I po co było się szarpać z kasą ? Po
: > co dodatkowe koszta ?
: >

: Hehe, no tak, ale powiedz mi prosze, po co przecietnemu
: uzytkownikowi Linux ? Jesli ktos lubi pograc, albo pobawic sie w
: Windows'ie to po co mu Linux ?

Czy chcesz przez to powiedzieć, że przeciętny użytkownik win używa do zabawy
? Mi się wydaje, że czasami (o zgrozo) próbuję się tą protezę systemu
wykorzystywać do poważnych zadań, które mogą się wiązać ze stratami
finansowymi przy niesprawności tegoż. Jeżeli komuś wypadnie winda w trakcie
gierki to se conajwyżej zaklnie. Jeżeli wyleci podczas obsługiwania bazy z
księgowością czy nawet podczas pisania głupiego listu do qmpla to już co
innego. Chcę przez to powiedzieć, że winda jako system sama w sobie daje
większe ryzyko padu niż Linux z prawdopodobieństwe o co najmniej rząd
wielkości większym. Jeżeli nie chcesz przyjąć tego faktu do wiadomości i nie
chcesz się w taki sposób zabezpieczać to już Twoja osobista sprawa.

: Nie twierdze wcale ze Linux jest do kitu, tylko ze kazdy system mam swoje
: zastosowanie. Gdyby Linux byl taki wspanialy jako system do komputerow
: osobistych to bylby w kazdym domu. A tak nie jest. Linuxa monutja na
: serverach i innych takich, a niestety w domach mamy produkty Billa G.

Zależy w jakich domach. Chciałeś powiedzieć zapewne, że w domach przez
Ciebie znanych, a to by się zgadzało. Tak samo jak ja, takl samo i Ty nie
masz prawa do wypowiadania się o "każdym domie". To tylko tyle.
W przypadku moich znajomych Linux w domach zdecydowanie króluje.

W przypadku Linuxa jest tak, że owszem nadaje się on na sewer wyśmienicie
ale prawdą jest także to, że nadaje się także ze swoim bogactwem aplikacji
na pełnoprawną stację roboczą. Fak, nie ma tam Łotra i kilku innych
programów, które są dostępne *wyłąćznie* na Win (czasami jeszcze na Mac-a;
wspomniany Łotr :) ale są też inne aplikacje, które nie ustępują w
wydajności "produkcji" czy jakości efekty końcowego, a czasami wręcz (i to
przy braku rozbudowanego międzymordzia graficznego lub jego kompletnym
braku) przewyżsają w tym wszystkim M$ produkty. Czasmi ludziom wydaje się to
niemożliwe, że można efektywniej pracować bez międzymordzi graficznego. Tak
niestety nie jest w przypadku ludzi o IQ wyższym niż średnie. Zakładam, że
Ci co piszą tutaj lub czytają listy jakie się tutaj pojawiają należą w
większości do takiej właśnie grupy (dajmy se spokój z resztą szarej masy) i
jako tacy są predysponowani do skorzystania z zalet tego co zostało na bazie
U*nixów wypracowane przez ostatnie już prawie 30 lat.

kloczek

-- 
-----------------------------------------------------------
*Ludzie nie mają problemów, tylko sobie sami je stwarzają*
-----------------------------------------------------------
Tomasz Kłoczko, student, PG FTiMS *e-mail: kloczek_at_rudy.mif.pg.gda.pl*


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:18:10 MET DST