Spadek prędkości połączenia po powodzi

Autor: Rafal Ruta (rafalko_at_polbox.com)
Data: Fri 25 Jul 1997 - 14:41:37 MET DST


Mieszkam w Jeleniej Górze. Tydzień temu wróciłem z dwutygodniowej
wyprawy żeglarskiej na Mazury. Kiedy chciałem sprawdzić pocztę przez
numer TPSA 0202122, nie udało mi się połączyć pod dial-up networking
Windows 95.
        Aby zobaczyć, co się dzieje, wyłączyłem skrypt i łączyłem się przez
terminal. Otóż po wykręceniu numeru, modem zaczyna normalnie piszczeć,
pojawia się normalny terminal TPSA, ale nie można się zalogować, bo na
ekran terminala zaczynają wypadać ciągi przypadkowych znaków, wśród
których są też entery, bo po chwili terminal się rozłącza. Przyczyną
jest błędne zalogowanie się, bo oczywiście ciągi, które tam wpadają
dalekie są od "ppp" jako username i "ppp" jako password.
        Zachodziłem w głowę, co może być przyczyną. Kiedy się łączyłem przez
mój serwer z Politechniki, to się udawało, ale to jest dziadowski serwer
i łączy się max. na 9,600 bps. Kombinowałem różne rzeczy z konfiguracją
sieci, modemu i protokołów, ale pomogło dopiera zminiejszenie prędkości
do 9,600 bps w definicji połączenia dial-up do TPSA. Przy 19,200 bps
pojawia się normalny terminal, ale nic nie mogę wprowadzić z klawiatury.
        Zauważyłem również wyraźne pogorszenie jakości połączenia telefonicznego
przy normalnej rozmowie. Nasuwa mi się wniosek, że po powodzi coś się
popsuło z prędkością połączenia. Czy ktoś ma podobne doświadczenia, albo
może moja diagnoza sytuacji jest nieprawidłowa.
        Będę wdzięczny za pomoc.

Rafał Ruta

-- 
Rafal Ruta
rafalko_at_polbox.com


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:14:47 MET DST