Re: Polskie analogie

Autor: Andrzej Lewandowski (lewando_at_ibm.net)
Data: Sat 28 Jun 1997 - 15:19:33 MET DST


lis_at_papuga.ict.pwr.wroc.pl (Jaroslaw Lis) wrote:

>R.J. Zylla <zylla_at_ck-sg.p.lodz.pl> wrote:
>: 3. Trzeba by sprawdzic ile p.Kluska ma akcji "swojej"
>: firmy i ile te akcje sa warte na gieldzie.

>To polecam w archiwach pl.listserw.gielda odszukac stara opinie z czasow
>jak O. na gielde wchodzil. Akcji bylo cos 4 emisje,
>A - uprzywilejowane akcje zalozycieli
>B - emisja po cenie nominalnej dla obecnych akcjonariuszy
>C - emisja za pol ceny gieldowej dla obecnych akcjonariuszy
>D - emisja w pelnej cenie gieldowej dla wszystkich.

>Komentarz : " Akcje A zapewniaja kontrole dotychczasowemu zarzadowi.
>Emisja B i C wyglada na probe nabicia kabzy tymze wlascicielom -
>wszak moga kupic po polowie lub symbolicznej cenie, i zaraz sprzedac
>na gieldzie po rynkowej...".

No, to nareszcie jest jak w Ameryce. Jak firma sie robi "public", to
na ogol pracownicy dostaja tzw "options", czyli mozliwosc nabycia
akcji po cenie wypuszczenia. Jak firma jest dobra, to akcje podwajaja
sie czy rozmnazaja bardziej w ciagu krotkiego czasu. Na ogol niewielka
grupa pracownikow (zalozyciele, top management, glowni inzynierowie)
dostaja w prezencie pewna ilosc akcji. A najwiecej zatrymuje
wlasciciel. Tak wlasnie powstaja milonerzy, lacznie z B.G.

Jezeli zas idzie o zrodlo pieniedzy pana K., to niektorzy z oburzeniem
pisali ze "to nie byly jego pieniadze". Tez dobrze. W Ameryce to sie
nazywa "venture capital" i sa ludzie ktorzy z tego zyja i to calkiem
dobrze. Czasy gdy mozna bylo otworzyc firme high tech w garazu i
zrobic miliony skonczyly sie dawno. Teraz, jak statystyki podaja,
trzeba miec $3 miliony zeby zaczac. Ktos musi nam te miliony dac. Jaki
ma w tym interes? Ano taki, ze jak nam sie uda, to jemu sie uda
jeszcze bardziej. Jedyne co mnie zadziwia, to to ze ponoc Kosciol robi
za "venture capitalist". Zawsze podejrzewalem ze kosciol w PL zajmuje
sie nie tum do czego zostal powolany.

Oj, wydaje mi sie ze co poniektorzy dalej mysla po socjalistycznemu:
"O, patrzcie, dorobil sie, ale swinia..."

Andrzej Lewandowski

P.S. Moja firma idzie "public" pod koniec roku. Nie moge sie
doczekac...



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:11:40 MET DST