Autor: Slawomir Marczynski (slawek_at_arcadia.tuniv.szczecin.pl)
Data: Fri 20 Jun 1997 - 11:00:47 MET DST
Krzysztof Halasa (khc_at_intrepid.pm.waw.pl) wrote:
: Nonsens. Sejm RP nie zajmuje sie takimi rzeczami jak licencje, natomiast
: wykrztusil z siebie ustawe o prawie autorskim. I ta ustawa chroni
: oprogramowanie (m.in. dostepne na licencji GNU). Licencja daje tylko prawo
: do uzywania tego oprogramowania, jesli ktos jej nie akceptuje, to po prostu
: nie ma prawa do uzywania takiego oprogramowania (pod warunkiem, ze spelnia
: ono wymogi, czyli napis "Copyright" itd).
Zastanawiam sie wlasnie, dlaczego niegdys komputerami zajmowali sie ludzie
rozummni. Jak czytam takie zdania jak powyzej, to az mnie skreca ze smiechu
- i obrzydzenia dla "pampersow" w rodzaju K.H.
Otowoz jeszcze raz przypominam - na terenie Polski obowiazuje prawo polskie.
Jak komus sie to nie podoba - to niech spieprza stad czym predzej! Zadna
"umowa", "umowa licencyjna", "agreement" nie maja mocy prawnej jezeli sa
sprzeczne z prawem RP! Jezeli np. autor programu napisze "wolno uzywac
pod warunkiem otrucia wlasnej babki" - to po pierwsze popada w konflikt
z prawem, po drugie - stworzyl wlasnie nieskuteczna umowe licencyjna...
K.H. jest az takim [...], ze nie zauwazyl nawet ze Sejm RP _zajal_ sie
wlasnie takimi rzeczami jak licencje, a to przez zmiany w prawie autorskim.
Wiecej, K.H. jest [...] do tego stopnia, ze nie zauwaza, iz istnieja
licencje nie tylko na "zainstalowanie na jednym komputerze". Ba istnieje
nawet cos takiego jak Public Domain i Freeware!
A..., bylbym zapomnial, a to wazne: odnosna ustawa obowiazujaca w Polsce
nie wymaga aby na programie bylo napisane "Copyright" - a to dlatego,
ze dzielo jest chronione niezaleznie od tego typu notek - co oczywiscie
nie wyklucza mozliwosci ich umieszczenia. Jak nie wierzycie - zapytajcie
swoich prawnikow.
P.S. [...] - to autocenzura a nie [...] [...] NewsRobot. :-)
YS
-- Slawomir Marczynski (Mr)
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:10:40 MET DST