Re: Wiatraczek zostaje

Autor: Jacek H. Herman (jacekh_at_gazeta.pl)
Data: Wed 18 Jun 1997 - 20:45:41 MET DST


Grzegorz Szyszlo wrote:
>

> A ja swojego wyjca rozmontowalem na czesci pierwsze, wyszorowalem,
> a oske potraktowalem olejem slonecznikowym :) (bo akurat taki mialem:)
>
> -

nie chcialbym Cie urazic, ale rownie dobrze moglbys uzyc butaprenu -skutek podobny, a duzo szybszy.
Off-topic (w sam raz na liste pecet) -olej slonecznikowy jest olejem schnacym (tak jak np. lniany) i nawet niezle
sie nadaje do malowania obrazkow (uzywalem go kiedys zamiast lnianego, jest bardziej przezroczysty). Z cala sympatia
i szacunkiem musze stwierdzic ze masz jednak pecha, mogl Ci w rece wpasc na przylad sojowy czy z oliwek, a tak
wiatraczek ma przechlapane (w zasilaczu jest ciemno, co opoznia reakcje, ale potrwa to najwyzej miesiac...)
wyrazy wspolczucia

                                        jhh



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:10:16 MET DST