Prog. clipperowy (?) pod OSem i G95 [Re: Podkr cenie peceta]

Autor: Gregorio Kus (Grego_at_RMnet.it)
Data: Sun 15 Jun 1997 - 06:08:39 MET DST


On Sat, 14 Jun 1997 17:31:01 +0200 (CEST), stach_at_amk.rmnet.it wrote:

> >No dobra a co w zamian?!!!!
> >Mam wszystko pod Widoze!!
>
>A ja mam wszystko pod DOS ... :-)))
>W zamian proponuje konsole do grania
>a komputer do pracy. Na takim sprzecie
>jaki opisujesz mozna pogonic niemala
>hurtownie badz inna firme ze specyficznym
>oprogramowaniem pod DOS :-)))

a propos
wlasnie uruchomilem mala siec w firmie.
(z niemalym trudem bo LANy to nie moja dzialka, a siec
jest "mocno hetero": Linux, kilka OS/2, dwa w3.1 i jeden G95)
w kazdym razie - wszytsko dziala, z jednym wyjatkiem -
"najglowniejszy" program do ksiegowosci jest DOSowy
(firma ktora go produkuje nadal go rozwija [wlanie kupilismy
kolejny upgrade] i ani mysli robic wersji windzianej)
i klopot z tym ze uruchomic go w sesji DOSowej windy
i os'a sie udalo, (aczkolwiek darl sie ze SHARE mu brak,
bo za glupi zeby skapowacc ze niepotrzebne) ale potem sie
okazalo ze dupa zbita. Najpierw wyszlo na jaw ze nie dziala
ani back'up ani restore po krotkim sledztwie znalazlem
przyczyne - program nie ma wlasnych procedur do tego celu
lecz ordynarnie wywoluje (w ukryty sposob) BACKUP.EXE
i RESTORE.EXE, ktorych nie ma ani w DOSie windzianym
ani w warpowym. Pod OSem nie byl to wielki problem -
podstawilem mu taka przyplujke ktora odpala odpowiednie
programy WARPa i juz myslalem ze klopot z glowy,
ale potem wylazly jeszcze jakies problemy (tez zwiazane
z zapisem/odczytem danych) i stracilem do niego cierpliwosc.
Zainstalowalem partycje 20MB z DOSem (7.0) i odpalam
go w autoexec'u z BootManagera. Nie powiem jednak zeby mi
sie to rozwiazanie zbytnio podobalo. Po pierwsze - reboot
dla jednego tylko programu to lekka przesada, a po drugie -
ani wtedy drukowac na remote, ani plikow z danymi na remote
umiescic. W sumie jest to jedyny (ale akurat zbyt wazny by
go olac) program w firmie ktorego nie sposob zintegrowac
z reszta systemu.
  Po tym przydlugim objasnieniu - pytanie:
w czym to scierwo moze byc napisane?
podejrzewam ze to clipper
czy ma ktos jakies podobnie niemile doswiadczenia
z programami DOSowymi typu przetwarzanie danych
ktore nie chcialy pracowac w sesji dosowej jakiegos
systemu multitasking? I czy znalazl ktos na to jakies
remedium? Nawet jesli by to mialo spowodowac koniecznosc
rekompilacji [z pewnych wzgledow mozemy to wymusic
na producencie] tyle ze musialbym powiedziec tej dupie
(bo to dupa nie programista) co konkretnie ma zrobic.

Grego

--
/-----------------------------------------------------------------
Gregorio Kus         Grego_at_RMnet.it           Grego_at_cyberspace.org
ROMA, Italy          2ndAdmin_at_iName.com       Grego_at_FreeNet.hut.fi


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:09:42 MET DST