Re: Linux Wars was: Linux kontra swiat

Autor: Pawel Paroń (pawelp_at_rodan.pl)
Data: Mon 19 May 1997 - 14:11:38 MET DST


> Jestem programista i administruje NT oraz NetWare po roznych
Najwyrazniej jestes kiepskim programista, skoro nie mozesz utrzymac sie
ze swojego programowania, a dorabiasz na roznych chalturach.

> czegos ale z sensem straty wielu godzin na zabawe z czyms co w
> innych systemach dziala od pierwszego strzalu.
"Od pierwszego strzalu" to te "inne systemy" rozlatuja sie na kawalki.

> Patrz przyklady z XFree, mnie to one odrzucily od linuxa.
Bo to wymaga (a przynajmniej wymagalo do niedawna) pewnej inwencji,
ktorej programiscie i administratorowi w jednej osobie nie powinno
brakowac. Sprowadzalo sie to glownie do obslugi edytora i odkomentowania
jednej z wielu gotowych konfiguracji.

> Nie jest on poza tym taki szybki, w obsludze ekranu tak tekstowego
> jak graficznego jest wolniejszy nisz dosy i windozy, mierzylem czas.
Potrafisz tak szybko wstukiwac tekst programu, ze terminal nie wyrabia z
odswiezaniem? To jednak jestes dobrym programista ;)

> Moze jest stabilny ale jego "surowosc" obslugi i topornosc zniechecaja.
> Nie interesuje mnie system sam w sobie ale jego uzytecznosc i komfort
> obslugi.Nie ma nic do czego linux moglby byc mi niezbedny.
Ty nie jestes programista - klikanie myszka w roznych Visualach nie ma
nic wspolnego z programowaniem.
Ale troche racji masz - Linux tak naprawde nie jest wcale niezbedny,
podstawowe potrzeby fizjologiczne organizmu mozna zaspokoic bez jego
pomocy.

> Chcialem z ciekawosci przyjzec sie mu, autentycznie bylem
> zainteresowany ale stwierdzilem, ze jest przereklamowany.
> Moze nie jest zly ale , per saldo, uciazliwy bardziej niz przydatny.
Komputery w ogole sa uciazliwe, promieniuja, halasuja, pozeraja prad i
na dodatek kosztuja kupe kasy.

Pawel

ps. wcale nie staram sie byc zlosliwy, to mi jakos tak samo przychodzi
;)



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:06:42 MET DST