Autor: Krzysztof Halasa (khc_at_intrepid.pm.waw.pl)
Data: Mon 28 Apr 1997 - 01:01:54 MET DST
"Marcin Madrzak" <mmadrzak_at_wbk.com.pl> writes:
> Ludzie robiacy zaopatrzenie dla duzych firm to nie gospodynie domowe. A
> zakup setek czy tysiecy sztuk PC to nie zakup 2 kg jakiegos tam proszku. A
> jak Ci sie wydaje, ze wszedzie pracuja kretyni i tylko Ty wiesz co jest
> naprawde dobre to przepraszam.
Akurat tak sie sklada ze troche wiem w jaki sposob sie sprzet kupuje
w roznych firmach, i niestety zwykle tak wyglada, ze np. szef decyduje
o wyborze sprzetu, nie znajac sie na tym zupelnie. Ale nie ma wielkiego
problemu, jesli nagle nie okaze sie, ze z soboty na niedziele szef
zdecydowal i kupil - bo wtedy juz sie nie da odkrecic.
Dodam, ze, szczegolnie w firmach panstwowych, czesto taki szef zaczyna
dostrzegac korzysci plynace z zakupu wlasnie takiego sprzetu, jak np.
zobaczy na stole kluczyki do nowego samochodu, albo, w przypadku mniejszych
zakupow, np. wlasny komputer z duuuzym, bardzo kolorowym monitorem.
-- Krzysztof Halasa Network Administrator of The Palace of Youth in Warsaw
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:03:57 MET DST