Re: Co jest z tym Windows-em 95 ???

Autor: Tomasz Kłoczko (kloczek_at_rudy.mif.pg.gda.pl)
Data: Fri 11 Apr 1997 - 09:28:16 MET DST


Gregorio Kus <Grego_at_RMnet.it> wrote:
[..]
: bo to nigdy nie bylo celem projektu linux.
: i mnie sie to "dochodzenie do przyzwoitego poziomu" wcale nie podoba.
: Linux sie zwindzia! BYnajmnie nie chodzi mi o X-y. Z okienkami i ikonami
: da sie zyc (a czasem to wogole trudno bez nich [hint: WPS]), ale kierunek
: w ktorym zmierza np. RedHat - dystrybucja ktora nagle wyrosla na
: najpopularniejsza chyba.

Radzę przeczytać list "RH dla mniej doświadczonych ? (Było: Re: .." na
pl.comp.os.linux jaki wysmarowałem kilka tygodni temu. Jesteś w błędzie.

: Coraz wiecej wynalazkow ktore zabijaja unixowego DUCHA w linuxie,
: specyficzna unixowa "filozofie" systemu. To byl system w ktorym nie
: bylo "kobyl do wszystkiego" tylko setki (a nawet tysiace) malenkich
: programikow (rozne wc, cat, head, tail, cut, join etc), z ktorych kazdy
: realizowal EFEKTYWNIE jedna scisle okreslona funkcje. I laczac te
: programiki w pipe, czy piszac skrypciki uzyskiwalo sie elastycznosc,
: o ktorej wszystkie programy "uniwersalne" nie moga nawet pomarzyc.

Znowu jesteś wbłędzie pisząc o kobyłach. Popatrz na emacs-a. Czy to jest
program nie będący kobyłą ? czy on zabija "ducha" ? Czy jest dostępny
wyłącznie pod RH ?

: To szcezgolne podejscie widac na kazdym kroku - dir DOS'a gada jakies
: pierdoly przed lista plikow (directory, wolumen itd) oraz po niej
: (ile plikow, ile zajmuja, ile wolnego). Owszem, te informacje bywaja
: uzyteczne, tyle ze jak ktos chce cos zrobic cos z outputem z dira
: to musi sie biedzi z wyfiltrowaniem tego swinstwa. Unixowy ls nie gada
: nic, ani przed ani po, jak nie znajduje zadnego pliku odpowiadajacego
: zadanym kryteriom to zamiast pierdol w rodzaju "not found" cy cus'
: po prostu nie daje w outpucie ani bajta. I bynajmniej nie jest to
: wynikiem lenistwa programisty ktory pisal ls'a - to dokladnie odpowiada
: potrzebom systemu z taka filozofia - o ilez latwie obrabiac output
: z unixowego ls'a niz z DOSowego dir'a.

Znowu błąd, który popełnia większość z tych co tylko gadają o U*, a i też
część z tych co używają tego typu systemów.
Podstawowe założenia filozofii U*nix-owe są zawarte w możliwościach jądra
systemu. Napewno filozofia owa nie przejawia się w tym jak i które
polecenie przedstawia katalogi. Przenosząc sobie wszystkie programy z U* na
DOS-a (ls, cat, emacs i wszystkie inne) nie zrobisz z tego U*.

kloczek

-- 
-----------------------------------------------------------
*Ludzie nie maja problemów, tylko sobie sami je stwarzają*
-----------------------------------------------------------
Tomasz Kłoczko, student, PG FTiMS *e-mail: kloczek_at_rudy.mif.pg.gda.pl*


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:01:51 MET DST