Re: Wrazliwosc nowych systemow [bylo: BC 3.1 i drukowanie w W95]

Autor: Dariusz K. Ladziak (ladzk_at_ite.waw.pl)
Data: Fri 28 Mar 1997 - 02:19:18 MET


On 25 Mar 1997 15:08:46 GMT, pmpietra_at_cyf-kr.edu.pl (Jacek Pietraszek)
wrote:

>Panowie,
>
>mam wrazenie, ze wiekszosc krytyk kierowanych w stosunku
>do nowych systemow emulujacych Windows 3.1, czyli:
>
>- OS/2,
>- Win'95,
>- Win NT,
>
>ma zwiazek z bledami programow, a nie z bledami systemow.
>Otoz Windows 3.1 mialy bardzo slaba ochrone pamieci
>i zasobow. W ten sposob bledny program mial szanse
>przetrwac w Windows 3.1, a system wywracal sie juz
>po zakonczeniu pracy programu i wywrotka szla na konto
>bledu w systemie.

A na ch... komu system z dziurawa ochrona zasobow? to nie jego wina ze
byle durny programik go zdemontuje? To sprobuj zdestabilizowac unixa
na poziomie podstawowych funkcji jadra - jak nie wtrynisz procesu jako
root, to prawie niemozliwe (no chyba ze specjalnie w asemblerze
nasmarujesz cos co dziala nie po bozemu).
Generalnie systemy M$ nie dajš pelnej obslugi sprzetu i pelnej ochrony
segmentu pamieci. Brakuje im wszystkim zarowno managera pamieci, jak i
dispatchera - byle zlosliwa aplikacja usiadzie ci w NT na procku i jej
nie zgonisz. Po prostu balaganiarstwo i niekompletnosc tych produktow
zmusza wszystkich programistow do rpacy na poziomie programisty
systemowego z bezposrednim dostepem do (trudnego zreszta do
wyodrebnienia) jadra, Na skutki nie trzeba dlugo czekac - zwlaszcza
ze, jak sam przyznajesz, ochrona dziurawa.
Zadaniem naczelnym prawdziwego systemu operacyjnego jest byc stabilnym
- chronic siebie i pozostale aplikacje przed skutkami bledow jednej z
nich i nie do przyjecia jest argument, ze to nie wina systemu CBDO.

Darek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:59:21 MET DST