Re: .sig'i [Re: zegary!!!]

Autor: A_Zet (az1_at_poczta.com)
Data: Tue 18 Mar 1997 - 19:29:23 MET


On 18 Mar 1997 02:31:53 +0100, Grego_at_RMnet.it (Gregorio Kus) wrote:

>On Mon, 17 Mar 1997 20:39:28 +0100 (CET), A_Zet wrote:
>
>>Jest to pierwszy raz na newsach Agentem. Nie wiem, czy on dol~a~cza
>>automatycznie siga - jesli nie, to prosze wybaczyc i czuc sie
>>pozdrowionymi.
>
>i tego wlasnie sie nie robi, tzn. nie pakuje sie pozdrowien do .sig
>Grzecznosc nie moze byc sprawa ktora moze zalatwic za Ciebie automat.

Automat ustawiony przeze mnie, zatem czyni on to w takim samym stopniu
w jakim zalatwia za Ciebie reczny podpis wystukany na maszynie.

>List nawet pisany na maszynie wymaga podpisania recznego.
>Bynajmniej nie wylacznie w celu "autentyfikacji".
>To po prostu sprawa grzecznosci.
>
Z pewna doza pokory przyjalem Twoje uwagi. Nie podzielam jednak
(akurat w tej materii) Twoich pogladow. Zbyt latwo stawiasz znak
rownosci miedzy pisaniem recznym a grzecznoscia i rozroznieniem zgola
filozoficznym, co jest pisaniem recznym. Zwaz, ze dawniej
uwazalo sie, ze list pisany "maszynowo" nie powinien byc wysylany
do osob godnych szacunku (a nie tylko sam podpis - to juz byla
ewolucja...). Postep sprawil, ze teraz Ty traktujesz pisanie
oddzielnych literek "na maszynie" (komputerze) jako pismo reczne,
zas pisanie na tej samej maszynie calych slow (zwrotow) jako pismo
"maszynowe". Specyfika korespondencji newsowej (tak uwazam)
pozwala na uzywanie "gotowcow", co wiecej, jest wlasnie pochodna
uzywania komputera na co dzien. Grzecznosc natomiast powinna byc
utozsamiana z wlasciwym zachowaniem, co najogolniej da sie
scharakteryzowac takim poziomem pisaniny, ktora bylaby "przyjazna
ekologicznie".

>p.s.2. przyzwyczajenie sie do podpisu i pozdrowien "recznych" ma
> tez i inne zalety: nie zawsze bedziesz podpisywal sie "nick'iem"
> Bedziesz z pewnoscia uzywal e-mail rowniez i do celow w ktorych
> trzeba sie bedzie utrzymac w bardziej oficjalnym tonie.

Tyle, ze ja przeszedlem ewolucje od pisania recznego poprzez
prowadzenie korespondencji "...w bardziej oficjalnym tonie..."
az do amatorskiego traktowania newsow. Jest to moj koniec a nie
dopiero poczatek drogi. Stad Twoje obawy sa jakby
malo celne.

> Przyzwyczajony do naciskania czy klikania send zaraz po ostatnim
> zdaniu "tresciowym" wyslesz mail ktorego zakonczenie moze wywolac
> nieprzyjemne zdziwienie u osob wrazliwych na pewne formy.

Wydawalo mi sie, ze przez 60 lat mojego zycia wyksztalcilem
w sobie cechy charakterystyczne osobom wrazliwym na pewne
formy. Otoz pragne Ci zameldowac, ze niczego nie robie bez
udzialu swiadomosci. Od implikowanych mi zaskoczen chroni
mnie chociazby to, ze zanim wysle maila dokonuje jego kilkakrotnej
korekty w trakcie pisania, a nastepnie odczytuje powtornie list
z outboxu po to, by sie przekonac jak wyglada on w oczach
czytelnika a nie tylko autora chcacego sie wyzewnetrznic.
A na marginesie Twego przekonania, ze umysl moj pracuje
mechanicznie przyjmij na wiare, ze za czasow mej aktywnosci
zawodowej spotkalem sie z przypadkami, ze moja korespondencja
byla uzywana przez nastepcow jako doslowne cytaty (bez
przestrzegania praw autorskich ;-).
Bo tylko przekonanie, ze korzystanie z udogodnien automatycznych
wylacza swiadomosc sklonila Cie chyba do napisania tego w gruncie
rzeczy niegrzecznego listu. A zabawne przy tym jest to, ze dajesz
nauki o grzecznosci :-).
Na koniec powiem, jak ja widze grzecznosc: w zamierzchlych czasach,
ze zacytuje chetnie cytowanych przez Ciebie dziadkow - moj dziadek mi
powiedzial: Adolfie, gdy wchodzisz do lazienki i zobaczysz rozebrana
dame, powiedz: przepraszam pana. I tak chyba da sie uogolnic czesto
propagowana netetykiete. A zatem uchybiajac etykiecie powiem glosno,
ze grzecznosc wymaga nie dostrzegania potkniec pozamerytorycznych.
Wytykajac mi niegrzeczne zachowanie, wg panujacych zwyczajow
winienes to uczynic w prywatnym mailu. Jesli czynisz to publicznie
oznacza to, ze pouczasz wszystkich. A to z kolei oznacza, ze swoje
pojecie grzecznosci wynosisz ponad normy pouczanych z przekonaniem,
ze oni wiedza mniej od Ciebie.
Czy to jest grzeczne?

PS
Martwiac sie, czy czytelnik mego artykulu bedzie pozdrowiony
wykazalem troske o niego. Czyniac to nawet malo zgrabnie jestem
chyba bardziej elegancki od czytelnika zwracajacego mi uwage, ze
jego upodobania sa odmienne w kwestii gustow.

PPS
Signature w jezyku polskim oznacza podpis. Czy jest wlasciwym
wstawianie dwoch podpisow dla masochistycznego poczucia
grzecznosci? Moj gust mi podpowiada, ze rzecz polega raczej
na wlasciwej konstrukcji siga, anizeli na powtarzaniu podpisu.

PPS
Wogole to PT Czytelnicy chodzilo mi o poznanie programu, czego sie
nie uda bez jego uzywania. W tej chwili ustawilem opcje
Signatures/Default Signature/None ale nie wiem jak to wyjdzie...
Jestem drugi_raz na newsach Agentem i chce sie nauczyc wlasciwej
jego obslugi. Poprostu nie wiem, czy w trakcie uzywania zmiana
ustawien dziala, czy tez dopiero po ponownym otwarciu programu.

Serdecznie pozdrawiam
Adolf Zmudzin



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:58:35 MET DST