Re: Re:IBM i patenty (bylo: MSN geneza i upadek)

Autor: Pawel Komos (progel_at_szc.ternet.pl)
Data: Tue 18 Feb 1997 - 20:46:32 MET


StaCH_at_tpnet.pl napisał(a) w artykule <5ebnp5$6bb$1_at_mite.icm.edu.pl>...
>
>
> On 1997-02-17 progel said:
>
> >firmy IBM? Poszukaj w bazie patentow tego, czym sie teraz zajmujesz.
> >Moze bedziesz musial zmienic cos, co sam wymysliles.
>
> To jest podstawowa sprawa jesli
> nad czyms pracujesz. Musisz rozpoznac
> aktualny stan techniki a w tym rowniez
> sprawy opatentowane i zgloszone w Polsce.
> Jestem autorem patentow i uwazam, ze sa
> potrzebne poniewaz opracowanie nowych
> rozwiazan kosztuje i ktos, kto chce z nich
> skorzystac musi zaplacic poniewaz nie musi
> juz ponosic kosztow opracowania. Inna sprawa
> jak sie z tych praw korzysta i jakie sa warunki
> uzyskania patentu lub wzoru uzytkowego.

W pelni nie zabezpieczysz sie nigdy. W RFN jest taki prawnik, nazywa sie
von Gravenreuth, ktory zyje z rozkladania malych firm przy pomocy praw
autorskich i patentowych. Ostatni jego numer to bylo zamowienie w malej
(chyba dwuosobowej) firmie zamka w ksztalcie dyskietki z kluczykiem do FDD
3.5''. W zamowieniu bylo wyraznie napisane, ze oska kluczyka ma przechodzic
przez cala dlugosc tej "dyskietki" a ten wystep zamykajacy ma byc z tylu.
Wlasciciel firmy poszukal takiego zamka (byl z tym problem) i sprzedal go
za kilkanascie marek. Nastepnie otrzymal pismo z zadaniem (rzondaniem)
zaplacenia kilkudziesieciu tysiecy marek z tytulu naruszenia praw do
patentu. I nie mial innego wyjscia jak zaplacic. Czy za te klikanascie
marek mial jechac do czytelni i szukac? Siedzialem troche w czytelni Urzedu
Patentowego w Berlinie i jestem zdania, ze znaczna czesc przyznawanych
patentow to nieporozumienie (Nie bierz tego do siebie!). Dotyczy to
zwlaszcza programow i algorytmow, ale nie tylko. Moje wrazenie jest takie,
ze poziom patentow bardzo spadl w latach osiemdziesiatych.
Piszesz, ze jak uzywasz jakis rozwiazan to powinienes poniesc koszt ich
opracowania. A ile kosztowalo opracowanie algorytmu rozpoznawania FDD 40/80
sciezek, o ktorym pisalem w poprzednim postingu? Przy przyznawaniu patentu
stosuje sie kryterium 'przecietnego inzyniera'. Sadzac po niektorych
patentach ten przecietny inzynier w USA to musi byc polglowek. (Jeszcze
bardziej przekonuja mnie do tej tezy wymagania na CNE, ale to inna
historia).

Pozdrowienia

-----------------
Pawel Komos
progel_at_szc.ternet.pl

PS: Jak lubisz takie historie jak ta wyzej, to moge jeszcze cos opowiedziec.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:54:58 MET DST