Re: Windows 96 - podsumowanie pewnego watku

Autor: Marcin Jedrysiak (jedrys_at_it.com.pl)
Data: Sun 16 Feb 1997 - 23:09:58 MET


Gregorio Kus <Grego_at_RMnet.it> napisał(a) w artykule
<199702161941.UAA20885_at_malcolm.rmnet.it>...
> On Sun, 16 Feb 1997 19:00:38 +0100 (CET), Marcin Jedrysiak wrote:
>
> >Chcialbym w tej wiadomosci w jakis sposob podsumowac watek, ktory przez
> >jakis czas przewijal sie na liscie, ale w pewnym momencie sie urwal.
Chodzi
> >mi o aplikacje pod W95 i OS/2 -- kilka osob na tej liscie jest
> >zdeklarowanymi uzytkownikami tego drugiego systemu i stara sie przekonac
do
> >niego innych. Kiedy jednak zapytalem o programy z bardziej
zaawansowanymi
> >funkcjami, ktore bylyby natywne w OS/2, zapadla glucha cisza (w moim
> >wypadku chodzilo o Excela 7.0).
>
> Nie wiem na jakiej podstawie przypuszczasz, ze wszyscy uzytkownicy OS/2
> potrzebuja "zaawansowanych funkcji" jakie podobniez mozna znalezc
> w Excel'u 7. Nikt Ci nie odpowiedzial nie dlatego ze nie ma
spreadsheetow
> do OS/2 (Mesa, StarOffice, SmartSuite Lotusa) lecz dlatego, ze aby
> odpowiedziec na Twoje pytanie trzebaby znac dosc dokladnie zarowno
Excel'a
> jak i natywne arkusze obliczeniowe OS/2. Prawdopodobnie na tej liscie
> zwyczajnie nie ma osoby ktora spelnialaby obydwa warunki.
>
Mysle, ze chyba troszeczke sie nie zrozumielismy. Moj problem polega na
tym, ze ja _uzywam_ tych zaawansowanych funkcji i dlatego jestem zmuszony
wybrac Excela. Mialem kiedys okazje zobaczyc jakis arkusz pod OS/2
(niestety, nie pamietam nazwy), ale nie mial on interesujacych mnie funkcji
(statystyka), a pisanie wlasnych zajeloby mi troche czasu, ktorego nie mam.
Z tego tez powodu zostalem zmuszony do zainstalowania W95, a nie np. OS.

> Ja np. kiedys sporo poslugiwalem sie spreadsheet'em, a byl to zapomniany
> juz zapewnie MathPlan dla DOSa i czego jak czego ale funkcji mi nie
> brakowalo, mimo iz robilem rzeczy dosc zlozone.
> (jak jakiejs mi brakowalo to sobie ja po prostu pisalem).
> Uwazam (ale byc moze sie myle), ze porownywanie jakosci dwu arkuszy
> kalkulacyjnych na podstawie ilosci wbudowanych funkcji jest
> nieporozumieniem. Przy kilkuset funkcjach, ktorych nikt, ale to
> absolutnie NIKT nie uzywa wszystkich, wazniejszy jest dobry mechanizm
> do pisania wlasnych funkcji. Czesto latwiej napisac wlasna funkcje
> niz wyszukac w zestawie dostepnych odpowiednia, dostosowac sie do
> jej wymogow w zakresie parametrow etc.
Zgadzam sie, ze takie porownanie nie ma sensu, ale IMHO dobry arkusz
powinien miec wbudowany maksymalny zestaw funkcji, poniewaz przy pisaniu
wlasnych czasami mozna cos sknocic (zajecia ze statystyki mialem 5 lat temu
;-). Po drugie, jak z tych kilkuset funkcji wybrac te kilkadziesiat do
umieszczenia w programie? Te najpopularniejsze? Wydaje mi sie, ze chyba
lepiej miec za duzo niz za malo.

> Rowniez mitem (I TO SZKODLIWYM) wydaje mi sie mit o zwiekszaniu
> produktywnosci pracownikow w miare uzywania coraz bardziej zaawansowanych
> narzedzi typu office. Kiedy spreadsheet ma mozliwosc zrobienia wykresow
> w kilku standardowych postaciach - jest ok. Wybieram najbardziej
> odpowiednia i gotowe. Natomiast niesamowicie rozbudowane mozliwosci
> budowania wykresow w nowoczesnych spreadsheetach powoduja ze zaczynam
> kombinowac: a moze tak byloby latwiej, a moze tak czytelniej, a moze
> naglowek zrobic czerwony itd. Potem okzuje sie ze to co na ekranie
> wygladalo calkiem calkiem - po wydrukowaniu na kolorowej plujce
> prezentuje sie dosc obrzydliwie. Zaczynam wiec kombinowac od nowa.
> Konczy sie tak, ze po calodziennej pracy otrzymuje cudowny co prawda
> wykres do raportu nad ktorym pracowalem, ktory z przyjemnoscia
> obejrza managerowie na zebraniu rady nadzorczej, zrobie dobre wrazenie
> etc, ale prawda jest taka, ze z informacyjnego punktu widzenia,
> to samo moglem zrobic pod QuattroPro 2.0 w 15 minut.
>
Tutaj musze sie z toba zgodzic. Ale co poradzic, jezeli do firmy, w ktorej
pracuje zglasza sie nowy, duzy klient i trzeba zrobic wszystko, zeby go
przyciagnac? Czasami wazniejsze sa ladniejsze obrazki i wykresiki niz ich
tresc :-( Czasami mnie juz cholera bierze, kiedy nad kilkoma chartami
siedze caly dzien

-- 
Marcin Jedrysiak
jedrys_at_it.com.pl
> Grego
> 


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:54:49 MET DST