Re: Windows 96

Autor: Michal Szybisz (venom_at_beauty.ternet.pl)
Data: Wed 12 Feb 1997 - 03:40:25 MET


warta_olsztyn_at_telbank.pl (Grzegorz Bodaszewski) wrote:

>Powtarzam: uzywam pod OS/2 Worda 6.0 PL i Excela 5.0 PL
>Ja tez musze zachowac kompatybilnosc z formatem dokumentow w firmie.
>Chodza bez najmniejszych problemow i prawie przestaly sie wywalac.
>
>Dosc czesto mam 'na pokladzie': Worda 6, Excela 5, program w Foxpro,
>obsluge dialup-a do Internetu, PMMaila, Forte Agenta, FTP, klienta
>IRC i jeszcze pare drobiazgow w rodzaju novellowskiego Pcosole
>czy Syscona. Zdarza sie, ze rownolegle formatuje dyskietki albo cos
>na nie zrzucam ARJ-em. To wszystko naprawde chodzi i naprawde
>wielozadaniowo. Komputer 486dx4/133, 32 MB RAM.

W innym liscie opisalem, jak wyglada "moja" wielozadaniowosc - bywa,
ze mam otwartych kilka programow ale nie tak "powaznych" jak ty - bo
nie potrzebuje - i przewaznie Windoza sobie z tym radzi - gorzej z
RARowaniem dyskietek w oknie dosowym, bo wtedy wszystko sie slimaczy
(a raczej skacze) - ale dopoki pozostaje w kregu aplikacji Win (czyli
w 9 na 10 przypadkow) wszystko jest OK.

Poza tym nie powiesz, ze pracujesz na wszystkich tych programach na
raz ;-) - np. Word czy Excel czekaja prawdopodobnien nieaktywnie az
skonczysz "przerwe na newsy" i wrocisz od FreeAgenta... :-) Taka
"wielozadaniowosc" sprawdza sie zupelnie dobrze pod Windoza ;-)

Naturalnie, gdyby wszystkie te programy mialy zadane jakies procesy
czy taski do wykonania, to Windoza by sie wysypala jak nic, ale mnie
sie nigdy takie sytuacje nie zdarzaja.

No i wystarcza mi do tego z powodzeniem 16MB RAM - pozostajac przy
DOS/Win zostaje mi 200 PLN w kieszeni na np. nowa gre albo duzo
piwa...

>
>>Poza tym potrzebny mi DOS do gier (wymog absolutny ;-] )
>

>Hmm, z tym gorzej :-) Wiele gier daje sie uruchomic w sesji
>DOS-owej pod OS/2, a na pozostale jest sposob pod tytulem 'dual boot'.

Nie przecze, ze jest to wykonalne, ale pod DOS/Winem mam po prostu
jeden boot na wszystko - nie musze resetowac systemu bo chce pograc -
po prostu wychodze z Windozy do DOSa i opalam gierke. Koncze grac,
odpalam Win i np. pracuje dalej...

>>Ja wiem, ze
>>Windoza to lamerstwo i "sztuka cierpi", ale w moim przypadku przejscie
>>na OS czy linux wywolaloby wiecej klopotow niz pozytku...
>
>Nie mowilem, ze lamerstwo, ani ze "sztuka cierpi". Po prostu
>serdecznie zachecam do sprobowania OSa - moja wydajnosc pracy

Niezaprzeczalnie OS/2 jest "prawdziwszym" systemem operacyjnym niz
zestaw DOS/Win - jego zalety znaja wszyscy, nawet nie-uzytkownicy. Z
tym, ze nie jest on niezbedny kazdemu - drobne (dla mnie) dolegliwosci
DOS/Win nie mecza mnie az tak bardzo, zebym chcial zmieniac system,
przyzwyczajenia, RAM i na dodatek nie pozbywal sie wszystkich klopotow
a jedynie zmienial jedne niedogodnosci na drugie.

--
Michal Szybisz 
venom_at_beauty.ternet.pl
2:480/49.777


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:54:34 MET DST