Re: Windows 96

Autor: Grzegorz Bodaszewski (warta_olsztyn_at_telbank.pl)
Data: Mon 10 Feb 1997 - 21:13:56 MET


venom_at_beauty.ternet.pl (Michal Szybisz) wrote:

>StaCH_at_tpnet.pl wrote:
>
>> >Merle ma racje - jezeli jakis rynek tego wymaga, to rynek mody.
>> >Komputerowy na pewno nie.
>>
>>Za malo nas tak uwaza i nasze zdanie sie nie liczy :-)))
>
>Ja tez tak uwzam, chociaz korzystam (musze) z Windozy, Linux to dla
>mnie czarna magia, a Winda wywala sie przynajmniej raz dziennie. Ale
>np. w tej Windozie (3.1) mam nadal Worda 2.0 i Excela 5.0, chociaz
>wszyscy juz dawno przeszli na "lepsze" wersje pod W95. Efekt jest tego
>taki, ze u kolegi na P133 16 RAM czeka sie na uruchomienie Worda
>dluzej niz u mnie na i486dx4-100 16 RAM. Podobnie formatowanie sporych
>tekstow, nie mowiac o Excelu... [...]

Jezeli mozesz, to sprobuj OS/2. Jest troche bardziej skomplikowany
i tajemniczy od DOS-a i windy, ale do Linuxa mu pod tym wzgledem
daleko. DX4/100 wystarczy z powodzeniem, natomiast warto dokupic
pamieci, przynajmniej do 24 MB, a najlepiej 32 MB. Czasem uzywam
Excela 5, Worda 6 i czesto programow w FoxPro 2.6 for DOS. Od kiedy
przeszedlem z Win 3.1 na OS-a, mam srednio jeden zawis na dwa miesiace
zamiast dwoch dziennie. Z tym, ze OS/2 trzeba polubic - miewa swoje
narowy, zwlaszcza przy instalacji i konfiguracji. Porzadne
uruchomienie aplikacji Win 3.1 tez wymaga czasem troche prob i
dobierania parametrow VDM - ale moim zdaniem warto powalczyc.
Nie chodza pod nim _wszystkie_ programy Windows, ale te, ktore
da sie uruchomic, dzialaja znacznie pewniej, przede wszystkim
mozna kazdemu przydzielic odseparowany od innych obszar pamieci,
i nawet jesli jeden program sie przewroci, to nie wysadza w powietrze
reszty.

pOSdrowienia,

Grzegorz Bodaszewski
== warta_olsztyn_at_telbank.pl gregboda_at_free.polbox.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:54:30 MET DST