Odp: !!! Uwazajcie na firme Wyrzykowski P !!! (Trojmiasto) lub Optimusa

Autor: Janusz Kolodziej (stkolodz_at_cyf-kr.edu.pl)
Data: Thu 30 Jan 1997 - 09:17:20 MET


On 29 Jan 1997 00:31:45 +0100, czepi_at_free.polbox.pl
>Według mnie kupno czegokolwiek w "Optimusie" jest równoznaczne z "brakiem
>problemów" i chęcią takowych posiadania. Najgorsze co może człowieka
>spotkać to części lub komputer Optimusa. Obrabiam teraz takiego jednego,
>który w żaden sposób nie chce pracować z "Windozą '95". Po "czystym"
>zainstalowaniu, melduje problemy z rejestrem i trafia go "szlag". Dobry
>sposób na odreagowanie oraz gdy masz za dużo czasu...

Czasami serwis takiej duzej firmy moze sie do czegos przydac.
Zwlaszcza jesli ktos oplaca swoich ludzi tak jak pan Kluska pracownikow
z centrali w N.Saczu.
Jak jeszcze tam mieszkalem to byly mozliwe takie przekrety:
od nieswiadomego czlowieka kupowalo sie padniety dysk
za ok. 300 starych tysiecy. Szlo sie do serwisu O., dawalo sie jednemu panu
w lape 1 mln. starych zlotych, pan ten przebijal gwarancje na dysku,
zabieral go i dawal do reki nowy.
A porzadek w tym serwisie byl taki, ze jak kiedys zanioslem im do naprawy
flopa, to trzy dni pozniej za swoj rewers dostalem do reki... 15" drukarke.
Niestety wtedy bylem jeszcze uczciwy i jej nie wzialem. A szkoda.
Oprocz tego w firmie funkcjonowal nastepujacy podzial:
byly podzespoly "dla ludzi" oraz podzespoly "dla znajomych i do
komputerow montowanych w ramach wygranych przetargow".
Wchodzac do firmy mijalo sie na korytarzu pudla z dyskami,
kartami, flopami (czesciowo wypelnione), a chwile pozniej dowiadywal sie
czlowiek ze takich podzespolow nie ma i nie wiadomo kiedy beda.
Jak czytam co sie dzieje z ich komputerami, to mysle ze tak jest dalej.
Bardzo mi sie podobala tez nowa siedziba Optimusa w N.Saczu.
Magazyn sprzetu do ktorego schodzilo sie z kwitem "magazyn wyda"
byl tak zorganizowany, ze mozna bylo sobie spokojnie dorzucic
do kupionego komputera oryginalne oprogramowanie i dodatkowe
podzespoly, ktore lezaly sobie po prostu na polce obok klienta,
a jedyna osoba pilnujaca magazynu miotala sie po nim w poszukiwaniu
zamowionego sprzetu.

Moze ktos kto tam w tej chwili pracuje napisalby (anonimowo)
jak to wszystko wyglada w tej chwili i czy podzespoly sa dalej
sprowadzane za posrednictwem kurii tarnowskiej zeby oszczedzic
na cle i podatkach.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:53:25 MET DST