Re: Andrzej Gorbiel nie zyje

Autor: Andrzej Karpinski (KARPIO_at_golem.umcs.lublin.pl)
Data: Sun 17 Nov 1996 - 19:18:09 MET


Gdy w piatek, jak codzien, przegladalem poczte zaczalem odpowiadac na
coniektore listy, czepiajac sie jak zwykle slowek, natrafilem na informacje o
smierci Andrzeja Gorbiela. Mialem wyskrobac kilka slow, bo choc nie znalem Go
osobiscie, wielokrotnie mialem okazje z Nim korespondowac, tak prywatnie, jak
i na wielu listach. Dluzsza chwile zastanawialem sie co napisac i sposrod
wielu mysli nie potrafilem zebrac slow. Zastanawialem sie potem jak to
wlasciwie jest. Dlaczego facet w moim wieku, ktory ma tyle do powiedzenia,
ktory jako jeden z nielicznych potrafi glosic i bronic swoje zdanie, przed
ktorym wspaniala kariera, ginie w wypadku. Nikt z nas nie wie, co i kiedy go
spotka. Posrod codziennych spraw, klotni, sporow i nieporozumien gina rzeczy
naprawde wazne. Zaluje, ze nie zdazylem Go blizej poznac. Prosze przekazac
Jego rodzinie, znajomym, przyjaciolom i wspolpracownikom moje kondolencje.

Andrzej Karpinski



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:56:36 MET DST