Re: Archiwizacja a prawo autorskie

Autor: Piotr Trzcionkowski (trzcionk_at_us.edu.pl)
Data: Fri 04 Oct 1996 - 03:55:38 MET DST


29 Sep 1996 14:25:33 +0100, darecki_at_beauty.ternet.pl (Dariusz Margas)
napisal(a):

> Krzysztof Halasa (khc_at_hq.pm.waw.pl) wrote:
>> Wojtek Piecek (wojtekp_at_tch.waw.pl) wrote:
>
>> : A teraz spojrz na to wszystko od strony wlasciciela programu, albo co gorsza
>> : od strony jego prawnika. Nieco inaczej to wtedy wyglada.
>
>> Widzialem rozne cuda - np. napisy typu "otwarcie koperty z nosnikiem
>> oznacza, ze akceptuje umowe", ale chyba nie ma jeszcze takich:
>
>Te umowy "torebkowe" sa dobre, ale w USA. W swietle przepisow
>obowiazujacych w Polsce musze znac umowe przed dokonaniem zakupu.

W USA tez nie ma ustawy na ten temat. Tak przy okazji umowa nie nazywa
sie "torebkowa" tylko inaczej (jakos celofanowa) i sugeruje material
przezroczysty. Jesli jak w pysk widzisz te umowe na opakowaniu towaru
to nie mozesz mowic, ze nie znasz umowy. Prawo autorskie dotyczace
programu jest takie same jak dla utworow literackich z dalszymi
obostrzeniami wzietymi z prawa patentowego. Jesli ksiazke mozesz komus
pozyczyc to programu juz nie. Podobnie jesli otwarles takie opakowanie
mogles skopiowac dyskietki i producent ma prawo w taki sposob chronic
swoje interesy. Tak wiec umowy te sa na miejscu rowniez w polsce.

>--
>== darecki_at_beauty.ternet.pl == fido 2:480/86.3 ==

Piotr Trzcionkowski
tel. +48 (0-32) 1-284-907
mailto:trzcionk_at_us.edu.pl
http://www.cto.us.edu.pl/~trzcionk



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:33:48 MET DST