Re: Windows 95 => Skandal 95 (Bylo Re: Czy Lupus jest na ..

Autor: Tomasz Kłoczko (kloczek_at_rudy.mif.pg.gda.pl)
Data: Fri 30 Aug 1996 - 15:51:25 MET DST


Proszę zrób coś z tym zwoim Mi$IEm bo bruździ to niesamowicie. Czy to tak
ciężko przejrzeć konfigurację i poustawiać co trzeba.

Jerzy A.Radzimowski <jerzyara_at_odn.zgora.pl> wrote:
:
: Grzegorz Szyszlo <ZNIK_at_pluton.pol.lublin.pl> wrote in article <6941C127EA_at_pluton.pol.lublin.pl>...
: > > A to akurat nie o to chodzi o. Pytanie by o czy mo na uruchomi aplikacj na osobnym komputerze.
: > > Dlaczego Corel tego nie zrobi a 3DStudio potrafi podzielic rendering na komputery w sieci ?
: > > Od razu przyznaj e nie wiem. A mo e jednej firmie si nie chcia o
: > > a drugiej tak. Wniosek jeden ( o to ch
: >
: > dlaczego byle aplikacja w unix robiaca fork() potrafi wykorzystac
: > wiecej jak kilka procesorow a w windowze niestety nie ?
:
: Jest jakiś więc problem uruchomić Corel for unix. Zaczyna się znów o
: wyższości jednych swiąt nad drugimi.

Nie ma, chodzi od ponad roku. Tak, jest Corel na Linux-a. Tej samej firmy.

:
: > w windowze trzeba wszystko oprogramowac samemu, bo ten pseudosystem
:
: Jak żyję i piszę programy nie widziałem takiego co się sam oprogramowuje.
: Uprzejmie proszę o zachowanie ewentualnej informacji na ten temat do
: swojej wyłącznej wiadomości, bo coś mi jeszcze zależy na pracy a gdyby do
: dostało się do wiadomości także tego kapitalisty krwiopijcy, który mi
: płaci to nie pozostaje nic tylko powiesić się na suchej gałęzi.

Jeszcze nie wymyślono takiego systemu, w którym wszystko programuje się
samo :-) .. nawet pod U*nix-em.

: > nie daje mi zadnych funkcji. jak chce na kilku maszynach liczyc
: > to samo zagadnienie (zeby bylo szybciej) to na kazdej z nich musze
: > oddzielnie odpalic aplikacje, i dopiero one z siebie zaczynaja sie
: > wymieniac DDE. czemu kurde w unix'ie programisci nie musza
: > sie martwic takimi duperelami ?
: >
: w tym konkretnym przypadku nie ma potrzeby martwić się bo uruchomienie
: aplikacji klienta DDE uruchmia serwera, gadają sobie same a to załatwia
: pseudosystem. Dla usera to obojętne kto z kim gada. Niuans. Pisze coś
: niecoś i doprawdy tez sie nie martwię wieloma duperelami ale wieloma
: innymi - muszę. Bez względu na OS albo raczej ze względu na OS. Kwestia co
: w danym momencie jest duperelą a co nie. Jeśli w jednym pseudostemie muszę
: popisać by uzyskać to co chcę a w innym mam na jedno wywołanie, to po
: zamianie systemów sytuacja nijak nie ulega zmianie, ten sam problem ale w
: innym miejscu.

Nadal nie rozumiesz. W przypadku programu pod winde żeby mógł on pracować
zdalnie na takich porotezach jak DDE to trzeba to specjalnie napisać. Pod
U*Nix-em każdy program da się zdalnie odpalić i nie trzeba sobie zaprzątać
głowy tym, że będzię on przez kogoś uruchamiany zdalnie.
DDE to jest coś takiego jak TSR pod Dos-em. Tam to była proteza
wielozadaniowości. Tu jest to proteza pracy zdalnej.

: > > Nie podejmuje dyskusji czy file FIFO == DDE.

Nie próbój bo to nie było, nie jest i nie będzie to samo.

: > bo nie ma o czym. DDE to atrapa :)
: >
: > > Uszanowanie
: >
: > Wzajemnie.
:
: Wszystko jest tylko atrapą. Najgorsze jest to, że każde ze wzmiankowanych
: konkurencyjnych świąt mają swoje zady i walety, a nie ma takiego który
: zodowolił wszystkich. Dostając zadanie napisania programu dla określonego
: OS muszę brać pod uwagę na co mi on pozwala a na co nie. Nieczęsto mamy do
: czynienia z przypadkiem aby OS dopasować do problemu Definicja programisty
: z Murphego - czerwonooki osobnik który potrafi porozumiewać się z materią
: nieożywioną - pozostaje aktualna bez wzgledu na system bo porumieć się
: musi.

W U*nix-e jest ot o tyle łatwiejsze (dostosowywanie do potrzeb klienta lub
programisty), że system jest otwarty na wszelkie zmiany, a pod windą nie i
wymaga to konsultacji z M$ i to nie zawsze pomaga.

Podam Ci przykład, który wyczytałem w pierwszym wydaniu "Windows
undocumented".

Ludzie z Adobe chcieli dostawić własne rozszeżenie podsystemu fontów
skalowanych w in (były to jeszcze win 3.10). Jakoś to zrobili (mieli mało
dokumentacji ale mieli częściowy dostęp do źródeł windy). To co zrobili
(sposób wpięcia samego rozszeżenia) nie za bardzo im się podobało z powodów
czysto estetycznych więc zaczeli się konsultować z chłopcami-majkrosoftowcami
(w książce są wręcz fragmenty listów). Napisali coś takiego, że to co mają
to jakoś chodzi ale sposób podpięcia im się nie podoba i czy istnieje jakaś
inna legalna metoda wpięcia się w ten sub sys. Odpowiedź była taka, że to
jest nie możliwe i żeproszą o opis tego jak oni to zrobili i opis ten w
następnym liście otrzymali. Tu korespondencja się urwała. Adobe wypuscił ATM
2.5 (w 3.10 jeszcze nie było true type), a poł roku później M$ wypóscił
3.11 z TT. Jakież zaszkoczenie było ludzi mających już ATM-a 2.5 gdy się
okazało, że pod win 3.11 nie chce to chodzić (program niby działa ale nie ma
dostępu dofontów atm). Po badaniach okazało się, że funkcja którą ATM
wykożystywał istnieje nadal w systemie ale jest martwa poniważ system
kożysta z zupełnie innej. I taki był rodowód ATM-a 2.6, który już z windą
3.11 chodził. I takim sposobem wyszła na wieżch kompletnaz łośliwość Billa
i spółki.

Piszesz porogramy pod windę zapewne, to czuj się ostrzeżony jeżeli przy
następnej wersji windy, program twój nie będzie raptem chciał chodzić. Już
kilka razy M$ to się zdażyło i zapewne będzie się to powtażać.

Pozdrawiam
 
kloczek

-- 
-----------------------------------------------------------
"Ludzie nie maja problemów, tylko sobie sami je stwarzają" 
-----------------------------------------------------------
Tomasz Kłoczko, student, PG FTiMS | e-mail : kloczek_at_rudy.mif.pg.gda.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:53:06 MET DST