Re: Licencja i Microsoft

Autor: S. D. (nyce_guy_at_irc.pl)
Data: Fri 23 Aug 1996 - 13:27:14 MET DST


Grzegorz Bodaszewski <warta_olsztyn_at_telbank.pl> wrote in article
<321d74c8.2337937_at_news.nask.org.pl>...
> lis_at_okapi.ict.pwr.wroc.pl (Jarek Lis) wrote:
> Co powiesz o facecie, ktory na codzien prowadzi korespondencje
> handlowa w jezyku angielskim, a jak mu komputer zawrzeszczy
> 'printer not ready - abort,retry,fail ?' to wola 'informatyka'
> bo twierdzi, ze 'takiego angielskiego to go w szkole nie uczyli'... ?
> Pracuje u nas w firmie jeden taki artysta :(((

To wzytsko nic. Cale komunikaty TPSA w Polsce ktore sa i po polsku i
swiatowo po angielsku sa czytane akcentem spod Berdyczowa. Na przyklad
komunikaty o zmianie numeru kierunkowa itp.
Ostatnio slyszalem lepszy kwiatek TPSA pozazdrosciwszy amerykanskim
Telecomom zalozyla serwis Poland Direct gdzei dzwoni sie z USA do Poslki na
koszt odbiorcy w Polsce. Pomysl dobry tylko.......
Pod numerem w USA 1 800 993 0048 mily glos mowi cos po polsku a pozniej
fachowcy z TPSA umiescili informacje prawdopodobnie po angielsku gdzie
jakis pan wymawiajac wszystkie RRRRR jak w hiszpanskim wyrazie carramba
mowi co takiego:
"Welcome to polish telecom, please wait for the our operator"
To nie jest po angielsku chyba sie kazdy zorientowal, konstrukcja "the our
operator"
jest przepiekna i swieza(:))). A przeciez mozna pojsc do ageencji
aktorskiej i za $500 dostac kogos kto z poprawnym akcentem i wymowa powie
to krotkie zdanie.
Skad tyle nie-profesjonalizmu u firmy ktora pisze o sobie ze za cel ma
"zostac wiodacym operatorem w Europie Wschodniej". Czy nic nie potrafia
zrobic jak powinni?



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:52:37 MET DST