Re: Licencja i Microsoft

Autor: S. D. (nyce_guy_at_irc.pl)
Data: Fri 23 Aug 1996 - 13:10:17 MET DST


Jarek Lis <lis_at_okapi.ict.pwr.wroc.pl> wrote in article
<4vii1c$duu_at_okapi.ict.pwr.wroc.pl>...
> Romuald Zylla, Tech.Univ. of #sd< Poland (zylla_at_lodz1.p.lodz.pl) wrote:
> : anglistka tlumacz (zreszta bardzo dobry) ktora za zadne skarby nie
> : wezmie do reki i nie przeczyta instrukcji obslugi do Windows bo mowi
> : ze to zbyt skomplikowane.
>
> I bardzo dobrze. jak sie nie zna na technice (anglistka - nie zna sie :-)
> to lepiej niech sie nie zabiera za tlumaczenie. Bo wychodza takie kwiatki
> jak:
> Goly konduktor biegnie wzdloz pociagu [z opisu metra]
> Wskaznik pierscienia krawedzi splywu [to jedna z lini w porcie
szeregowym]
> nielegalna postac wyspecyfikowanego stosunku [komunikat bledu plotera].

To prawda. Najgorsze ze jak o czym sie czlowiek uczy o w obcym jezyku to
potem po polsku o tym rozmawiac jest trudno. Brakuje pojec fachowych. A
tlumaczyc w "locie" fachowosci to trzeba miec leb a nie glowe.
Co do tlumaczen to nie wiem co lepsze komputerowe potworki po polsku czy
czysto angielskie terminy. Przynajmniej te ostatnie sa roznoznaczne.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:52:37 MET DST