Re: Czyszczenie napedu CD-ROM

Autor: B. Ryszard Jasicki, Serwis Komputerow Osobistych (rjasicki_at_telbank.pl)
Data: Mon 05 Aug 1996 - 19:53:06 MET DST


At 09:40 05.08.96 +0200, you wrote:

>Nie pekaj, jesli masz troche obeznania z rozbieraniem i skladaniem
>urzadzen bez gubienia srobek i zapominania "jak to bylo zlozone", to
>rozkrec CD, dostan sie do glowicy i po prostu przetrzyj ja bawelniana
>szmatka, lub ircha. Ja czyscilem glowice laserowa szmatka ze
>spirytusem, ale u mnie jest ona ze szkla, nie wiem czy w innych
>napedach nie zdarzy sie plastik, wiec odradzam "Bimberek" jesli nie
>wiesz czy masz szkielko w napedzie.
>
> MAsny

Jezusie, Maryjo i wszyscy swieci!!!
Chcesz by se facet CD-ROM'a wykonczyl na amen?!
Mozna to wykonac srubkologicznie-szmatkowo, ALE:
- pod zadnym pozorem nie ruszac niczego, co mogloby byc zwiazane z
pozycjonowaniem glowicy lub samej wiazki laserowej! Jak sie raz ruszy to w
warunkach 'normalnego' (= nie fabrycznego) serwisu juz sie ponownie nie
wyreguluje.
- BARDZO OSTROZNIE ze wszystkimi rozpuszczalnikami organicznymi (nie tylko
ze spirtem!) - mozna spowodowac zmetnienie soczewki, znacznie gorsze od
_drobnego_ zarysowania. Takiej zmetnialej glowicy juz nic i nikt nie pomoze,
tylko wymiana - patrz temat pozycjonowanie.

Jesli jednak przetarcie glowicy szmatka sucha lub lekko zwilzona woda
pomoze, to czemu nie? W razie uzycia kranowki lepiec przetrzec od razu sucha
flanelcia ze wzgledu na osady zostawiane przez wode 'spozywcza'. Czy lepiej
wiec uzyc destylatki? Wcale nie, bo gorzej paskudy rozpuszcza niz kranowa.

Co do zestawow czyszczacych: az strach cos polecic, bo albo nieskuteczne,
albo niebezpieczne dla czesci napedow.

B.R.J., tj.:
B. Ryszard Jasicki
rjasicki_at_telbank.pl
B->)



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:51:26 MET DST