Re: Winda w pajeczynie

Autor: B. Ryszard Jasicki, Serwis Komputerow Osobistych (rjasicki_at_telbank.pl)
Data: Fri 02 Aug 1996 - 03:14:00 MET DST


At 22:12 01.08.96 +0200, you wrote:

>: >Nic w tym odkrywczego. Zalecam to na kursach od paru lat. Niekoniecznie dla
>: >Windows'a. Z tym, ze sugeruje U: jak 'juzer'.
>:
>: No to jestesmy z roznych nieco szkol. Ja zwykle mapuje:
>: f:\ = sys:\ ;(te koncowe '\' dla przejrzystosci)
>: g:\ = roboczy_1:\ ;Czy jak sie tam wabi...
>
>Ja stusuje Z:, W: i U:. Problem w tym, ze to nie zawsze moze byc f:!
>(dwie partycje, stacker i CDROM, etc).

Pewnie, ze daleko nie zawsze. Odczytaj powyzsze tak:
first_network_drive:\ = sys:\
second_network_drive:\ = ...
Wtedy nie musze kombinowac z search'ami; wale wprost 'map s16: =
<to_co_chce>' i NetWare sam mi to uklada od z: w gore.

>Juz bezpieczniejszy bylby h,i,j:,
>ale z kolei to sie klucilo z ktoras winda, co lubiala mapowac inne
>windziane dyski ponizej lastdrive.

Dot. zwlaszcza WFW, zreszta tylko jesli po config.sys paleta sie
_niepotrzebne_ lub _zle_ lastdrive=<cos_tam> dopisane np. przez glupiego
memmaker'a.
Jesli w NetWare uzywasz shell'a (NETx) to lastdrive zwykle niepotrzebny,
jesli requester'a (VLM) to i tak najzdrowiej wpisac lastdrive=z:
Napedy lokalne ponad e: to raczej rzadkosc, zwlaszcza ze bylo o stacjach
bezdyskowych. Lokalne HD staram sie zreszta tepic bez pardonu - unika sie
klopotow powodowanych 'gubieniem' zbiorow przez uzytkownikow, ktorzy
przesiadlszy sie ze stacji P na S zapominaja gdzie jest ostatnia wersja ich
wiekopomnego dziela. Przy starcie z EPROM'ow jest tez nieporownanie mniejsze
ryzyko zarazenia systemu jakims mikrobem, a w razie zarazenia jest duzo
mniej 'sprzatania'.
>
>: >O, wlasnie sie chcialem o to zapytac. I dalej - ja tam w 640x480 nie
>: >potrafie pracowac. [...]
>: >No, ale czasem nie mozna inaczej. Tylko wtedy moje okienka nie mieszcza sie
>: na ekranie - mozna z tym cos zrobic?
>:
>: Odpowiedz jest chyba powyzej, albo winda dorobi 'suwaki, albo nie rozumiem
>: pytania.
>
>Winda w takim przypadku daje tylko czesciowo widoczne okno PM, ktore mozna
>zmniejszyc i przeciagnac na srodek ekranu. Ale to wk*****, i milo byloby,
>gdyby na niektorych stacjach uruchamial setup juz ze zmniejszonym okienkiem.
>
Jesli 'uprawia' sie domyslnie na danej stacji prace z oknem PM wielkosci
'posredniej' (miedzy ikona a calym ekranem) to brak przeciwwskazan by
konfiguratorowi podac ulubione wspolnie wpolrzedne takiego okna, z oknami
grup i lokalizacja ikonek juz troche gorzej (bo to siedzi w binarnych *.grp).
Swoja droga ciekawe czemu nikt mi jeszcze tego postulatu nie zglosil.
>
>: >-Ilu administratorow potrzeba na jednego uzytkownika?
>: >
>: Pierwotne zainstalowanie to istotnie upierdliwosc. A potem: [...]
>: Na 386/40 trwa to okolo kwadransa. Pozniej zyje to wlasnym zyciem i nie
>: zawraca mi glowy, az delikwent se cos sp[pii].
>
>Latwo powiedziec. A jak trzeba cos zainstalowac, poprawic, naprawic -
>jak to w praktyce jest upier****?
>
Zainstalowac nowy program = zainstalowac na wersji 'pustej', zidentyfikowac
wprowadzone zmiany itd. - jest troche zabawy, zalezy od programu. Pozniej
puscic konfigurator z parametrem <to_nowe> na katalogach tych, ktorzy maja z
nowinki korzystac. Taka akcja jest obecnie realizowana recznie choc mozna by
zautomatyzowac, wariant ogolny (dodac wszystkim) ma sobie przygotowanego
batch'a, ktory jedzie po wszystkich uzytkownikach.
Zainstalowac nowy sprzet = wziac wersje 'pusta' i na niej zainstalowac.
Zidentyfikowane roznice do bazy danych. Gotowe.
Poprawic - najtrudniej jest zlokalizowac pluskwe, jak zwykle. Potem to juz
tylko zmiana w bazie danych i - reszty sie domysl :)

>Jarek.
>

B.R.J., tj.:
B. Ryszard Jasicki
rjasicki_at_telbank.pl
B->)



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:51:03 MET DST