Re: Deinstalacja W95(bylo: Rzeczy straszne i dziwne.)

Autor: B. Ryszard Jasicki, Serwis Komputerow Osobistych (rjasicki_at_telbank.pl)
Data: Sat 20 Jul 1996 - 02:17:07 MET DST


At 09:25 19.07.96 +0200, you wrote:
>On 19 Jul 1996 rjasicki_at_telbank.pl wrote:
>
>> >problemow, choc jak wspominalem pewne "niedobitki" pozostana....
> ^^^^^^^^^^
> mialem na mysli ze pewne problemy jeszcze beda

Ja zas zalecalem metody drakonskie po to by pozniej problemow nie bylo
>>
>> Dekompresje pominalem swiadomie z dwu powodow:
>> - jest to jeden z lepszych sposobow na destabilizacje systemu i zalozylem,
>> ze samobojcow malo
>Czemu dekompresja jest destabilizujaca?

Bo w wykonaniu malomiekkim lubi sie wykladac. Wprawdzie od czasow DOS'a 6.0
troche sie poprawilo (6.20 - juz jakos dzialalo, a 6.22 - wykazalo, ze 6.20
bylo knotem - sam MS to przyznaje niezaleznie od spraw patentowych). Dla
kompresji G'95 juz byly jakies patch'e. Czy jeszcze w to wierzysz? Sam
Stacker - uznawany przez madrzejszych ode mnie za lidera - zaleca rozwage i
wstrzemiezliwosc (nie musisz - nie rob) - wystarczy?

>> Jakiego Nortona? i po co? Ja zyje bez Norton Commandera i mam sie dobrze.
>> Norton Utilities - to i owszem, tu by sie przydal zwlaszcza DiskEdit do
palcowek
>Wygodnie mi sie z pod niego kasuje. :-))

Jak dla wygodnictwa - to zgoda. Wszak lenistwo ponoc motorem postepu. Tu
serwomotorem przy ucieczce z 'nowoczesnosci' a la Billy (przeciwko sosom
Billy nic nie mam :>)
>>
> Antoni
>

B.R.J., tj.:
B. Ryszard Jasicki
rjasicki_at_telbank.pl
B->)



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:49:11 MET DST