Autor: Gregorio Kus (Grego_at_RMnet.IT)
Data: Sun 30 Jun 1996 - 21:57:21 MET DST
Tak na marginesie toczacej sie dyskusji
a w zwiazku z odbieraniem obywatelom innych poza usa krajow swiata
prawa do wypowiadania sie w sprawach technologii komputerowej
(i nie tylko) inaczej jak na kleczkach:
kilka lat temu glosnym echem po St.Zj. (i nie tylko)
odbil sie strajk w Silicon Valley,
ktory objal kilkanscie firm high-tech
i w ktorym bralo udzial kilka tysiecy amerykanskich programistow
Powod strajku: POLSCY PROGRAMISCI ZARABIAJA WIECEJ OD NICH.
Jak tlumaczyl na lamach jednego z bardziej poczytnych amerykanskich
tygodnikow "interviewowany" dyrektor jednej z objetych strajkiem firm:
"polscy programisci zarabiaja u nich lepiej bo sa po prostu lepiej
wykwalifikowani", na wyrazone przez dziennikarza (w bardzo obcesowy
sposob) zdziwienie (przeciez wszycy wiedzieli jaki poziom technologiczny
itd) odpowiedzial: paradoksalnie, niedostatek i zla jakosc sprzetu,
oraz maly stopien komputeryzacji w polsce spowodowaly ze przecietny
polski programista jest znacznie lepszy od przecietnego amerykanskiego.
I uzasadnial:
1.Brak sprzetu powoduje ze polscy programisci byli zmuszeni pracowac
na tym do czego mieli dostep, dzieki czemu praktycznie kazdy z nich
ma doswiadczenia w pracy w kilku jezykach oprogramowania, na kilku
roznych systemach operacyjnych, na przeroznych maszynach - od mainframe'ow
po osmiobitowe mikrokomputerki - co daje im bardzo szerokie
spojrzenie, doswiadczenie ktore trudno zdobyc pracujac
w komfortowych amerykanskich warunkach.
2.Zla jakosc sprzetu powoduje ze polski programista swietnie sobie radzi
nawet w sytuacjach kryzysowych, nie czekajac biernie na to az zjawi
sie odpowiedni pracownik i rozwiaze za niego problemy
3.Duzy stopien komputeryzacji w USA przy nie nadazajacym ksztaleniu
spowodowal ze wiekszosc amerykanskich programistow to ludzie po
rocznym czy nawet kilkumiesiecznym kursie programowania (w jednym
jezyku, na jednej maszynie) natomiast przecietny polski programista
to przewaznie matematyk lub informatyk po kilkuletnich studiach
ktore daly mu baze teoretyczna absolutnie nieosiagalna na kursach
ksztalcacych programistow.
Grego
P.S. Nie pamietam w jakiej gazecie czytalem cala ta historie, ale
byla to jedna z wazniejszych gazet amerykanskich (inne tu nie
docieraja, bo jakiz sens mialoby sprowadzanie do Italii jakichs
Down Chicago Chronicle). Mysle ze dla tak wytrawnego "netsurfera"
jak Slawek - nie bedzie trudnoscia dotarcie do zrodel.
Gdyby chcial.
Ale nie bedzie chcial.
-- /------------------------------------------------------------------ Gregorio Kus Grego_at_RMnet.it Grego_at_cyberspace.org ROMA, Italy http://www.RMnet.it/~grego Grego_at_FreeNet.hut.fi
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:47:14 MET DST