Re: Uff, jak goraco....

Autor: Andrzej Karpinski (KARPIO_at_golem.umcs.lublin.pl)
Data: Tue 04 Jun 1996 - 19:38:19 MET DST


> Tu nie chodzi o ilosc bitow, ale o to, ze porzadny system operacyjny stopuje
> procesor, kiedy go nie potrzebuje. Te gorsze systemy nie wszystko maja zrobione
> asynchronicznie i dlatego, nawet jesli komputer nic nie robi, to i tak chodza
> w kolko procedury sprawdzajace klawiature, mysz i inne tego typu rzeczy.
>
> Z kolei wiadomo, ze procesor zastopowany sie nie grzeje, bo plynie przez niego
> tylko minimalny prad. Podobnie jesli chodzi o stabilizator napiecia. Moc wydzielana
> na nim jest proporcjonalna do pradu pobieranego przez procesor jak wiadomo.

kiedys mikrofon wymyslil takie cos jak apm, ktoro mialo wlasnie sluzyc do
przytrzymywania procesora kiedy mu sie nudzi, zeby sie nie pocil za bardzo.
stosuje to z powodzeniem od dwoch lat w windoze (system intel 386sl z apm
trzeba wybrac w miejsce system ms-dos i wlaczyc w bios obsluge apm, odradzam
natomiast wlaczanie power menagmentu w bios (moze z wyjatkiem wylaczania hdd
po 20-30 min.)) bez zauwazalnego spowolnienia pracy czy innych niepokojacych
objawow. systemy w rodzaju dos (power.exe), os/s czy win95 takze potrafia
sobie swietnie radzic z apm - moze wiec to jest metoda?
karpio



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:44:56 MET DST