kupujcie HARVARDY!

Autor: Jeff W. (stkolodz_at_cyf-kr.edu.pl)
Data: Tue 02 Apr 1996 - 10:44:22 MET DST


Hi!

Nie wiem, czy ktos juz poruszal tu ten temat,
ale czy zwrociliscie Panstwo uwage w jaki sposob OPTIMUS Superstar
reklamuje swoje 'wynalazki' czyli komputery HARVARD
ktore 'kupuje polska mlodziez'?
Otoz sa dwa sposoby:

1. W reklamie 'Harvardow' pisze sie, ze sa 'kompatybilne z x86'
a oznaczenie np. 5H90 sugeruje ze jest to Pentium z zegarem 90MHz.
OPTIMUS przyznaje sie przy tym, ze jest w nich RISCowy procesor NexGen.
Bez szczegolow.

2. Przy modelu 5H60 podaje sie, ze ma oryginalny procesor INTEL,
a sa dostepne rowniez modele 5H90, 5H100 itd.
(One juz oczywiscie nie maja INTELa, tylko NexGen, ale tego sie nie pisze).

A poza tym PASKUDNIE NISKA CENA!!!
Wiec cos mi tu zaczelo smierdziec.

Sprawdzilem u producenta procesorow, czyli na serwerze NexGen i co sie
okazalo?
Ano to, ze NexGen nie ma jednostki zmiennoprzecinkowej! Trzeba se dokupic
koprocesor.
Czyli polska mlodziez za kilkadziesiat milionow kupuje sobie bardzo szybkie
486sx.

Ale nie to mnie najbardziej rozbawilo.

Jako ze jestem potwornie zlosliwy, wybralem sie do dwoch autoryzowanych
dealerow OPTIMUSA na terenie Krakowa.
Za kazdym razem deklarowalem chec zakupienia komputera 'Harvard'
informujac, ze sprzet jest mi potrzebny do obliczen i zastosowan
inzynierskich, a wiec przede wszystkim musi miec wydajny procesor.
A poniewaz mi sie nie przelewa, zdecydowalem sie na 'Harvard',
tylko prosilem o wyjasnienie jaka jest roznica miedzy 'Harvardem'
a normalnym 'Optimusem' i skad taka roznica w cenie.

I jak myslicie, co uslyszalem?

Oczywiscie bajeczki o 'promocji', 'zakupieniu duzej partii sprzetu po
okazyjnych cenach', 'niskiej marzy', 'obnizeniu cla ze wzgledu na
przeznaczenie sprzetu na cele naukowe' i temu podobne pierdoly.

I teraz pytanie: czy ci ludzie sami nie wiedza co sprzedaja czy sa
specjalnie szkoleni przez Kluske w centrali w Nowym Saczu
jak robic klienta w bambuko?

Jeszcze a propos OPTIMUSA. Moj kumpel uwierzyl w reklame
i kupil sobie 'firmowy' komputer OPTIMUS.
Niestety nie dzialal jeden z klawiszy w klawiaturze OPTIMUS.
Kumpel poszedl do dealera, ktory 'wzial klawiature do naprawy'.
Po dwoch tygodniach wydzwaniania uslyszal ze 'przeciez oni maja zgodnie z
warunkami gwarancji 21 dni na naprawe'.
No i po trzech tygodniach dostal ta sama klawiature. Naprawiona, ale juz
nie taka, ladna, jak byla na poczatku :))

Czyzby imperium gnilo od srodka? :))

Seeya!!



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:41:52 MET DST