Re: Kamyczek do ogrodka Microsoftu

Autor: Stanislaw Jedrus (stanley_at_zeus.polsl.gliwice.pl)
Data: Tue 19 Dec 1995 - 12:53:13 MET


Jacek Pietraszek (pmpietra_at_mech.pk.edu.pl) wrote:
> I tu sie mylisz. IBM spolonizowal system, ale juz nie manuale :( Jak widac
> wiec, nie sa az tak troskliwi o niedoswiadczonego uzytkownika.

Tego akurat nie wiem bo sam tej wersji nie ogladalem i nawet nie zamierzam
ogladac. Skoro tak jest to po prostu nic nie zostalo zrobione bo niby co?
Zmiana tytulow okienek? Takie cos to sobie moga nie powiem co.

> Ale w takiej sytuacji system bedzie teraz trwal bez kupujacych (na duza skale)
> bo nie ma do niego spolszczonych aplikacji. Natomiast uzytkownicy MS Office,
> ktorzy teraz jeszcze moga pracowac pod WIN-OSem za chwile juz nie beda
> mogli (Office 95) i porzuca ten system na rzecz WIN'95 a w dodatku
> beda zywa antyreklama systemu: "chcieli byc lepsi, a teraz wracaja
> jak synek marnotrawny...".

Co z tego wyniknie to w zasadzie nie wiadomo. Niby OS/2 v1, v2 to byly
polprodukty, a jednak nie zarzucono tego projektu i z tego co wiem
to szykuja sie nastepne wersje. A sama reklama jest dobra na krotka mete
i sadze, ze jesli Microsoft szybko nie poprawi Win95 do wersji uzytecznej
dla bardziej zaawansowanego uzytkownika niz facet pisujacy fax-y, to
po prostu skonczy sie na tym, ze Win95 zostanie przepiekna olbrzymia
i nieprawdopodbnie wolna krowa, a uzywac sie tego bedzie do pisania
3 linijkowych wiadomosci dla znajomych. I w tym momencie jesli wyjdzie system
zajmujacy polowe tego miejsca co Win95, bedacy rownie kolorowy, kosztujacy
polowe tego co obecnie Win95 i robiacy dokladnie to samo na sprzecie o
polowe tanszym, to ten dziwny twor (Win95) zginie smiercia naturalna.
I nawet Office 95 go nie uratuje. Wlacznie z polskimi literami.
Natomiast dla duzych odbiorcow po analizie zyskow i strat pozostana
Novell i Unix i ewentualnie jakis nowy produkt IBM-a. A sam OS/2 nie ma tu
nic do rzeczy, bo poki aplikacje pod OS/2 nie stana sie popularne
(chocby w wersji angielskiej) do tego stopnia ze ludzie beda chcieli je
spiracic to nie widze szans na to, zeby OS/2 zajal miejsce pierwszego
systemu desktop na swiecie. Bo prawie nikt nie ma pieniedzy na kupno
wszystkich aplikacji. (Mowie tu o samodzielnych uzytkownikach). Kupuje
sie te ktore sa potrzebne do pracy zawodowej a reszte, ktorymi czlowiek
bawi sie dwa razy na kwartal przecietny czlowiek chce skopiowac od sasiada.
Mozna sie zarzekac ze to jest kradziez itp itd. Nawet na zachodzie rynek
piracki to raczej duza czesc calosci. A ile osob w Polsce ma dobry
arkusz kalkulacyjny pod OS/2? (bynajmniej ten ktory jest w IBM Works dobry
nie jest).

                                Stanley_at_zeus.polsl.gliwice.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:28:26 MET DST