Re: OS/2 i Win32

Autor: Gregorio Kus (Grego_at_RMnet.IT)
Data: Fri 06 Oct 1995 - 22:41:32 MET


On Fri, 6 Oct 1995 17:06:25 +0100 Jaroslaw Lis wrote:

>Andrzej Karpinski (KARPIO_at_golem.umcs.lublin.pl) wrote:
>: w pozniejszych wersjach microfon wprowadzil "niezwykle wazne"
>: usprawnienia, ktore powodowaly niekompatybilnosc z os/2... nawiasem
>: mowiac to czesto stosowana praktyka przez microfon - patrz dr dos i
>: windows 3.1 czy np. korzystanie z niepublikowanych funkcji zeby
>
>Zlosliwosc wielka, ale chamstwo nie wiem z czyjej strony. Czy to nie
>po chamsku wcinac sie z wlasnym produktem w czyjes interesy?
>A niech sobie IBM zaprojektuje od poczatku konkurencyjny system, dopisze
>do niego Worda, Excela, Accessa, C, wyda pieniadze na reklame i promocje,
>a nie bezczelnie robi Windows, tylko troche lepsze..
>

  Tu sie Pan myli, Panie Jaroslawie. IBM nie robi tego bezczelnie
- robi to na podstawie umowy z Micro$oftem. Umowa ta datuje sie
od czasu (bodajze) kiedy wspolnie rozpoczeli prace nad OS/2,
z ktorej Micro$oft (w brzydki sposob) sie wycofal. Numery tego
typu, tzn. POWODOWANIE niekompatybilnosci, nieujawnianie pewnych
funkcji s.o. (co znacznie utrudnia innym firmom pisanie programow
dla danego srodowiska), sa ewidentnym wykorzystywaniem
quasi-monopolistycznej pozycji i dazeniem do eliminacji tego
"quasi". Poza tym Micro$oft nie napisal ani Word'a, ani Excel'a,
ani Accessa, ani C - wszystko to KUPIL (tak samo jak Win NT).
A nawet gdyby napisal to wcale nie jest argument. Czy tylko firma,
ktora stworzyla dany s.o. czy dane GUI (windoze < 95) ma prawo
pisac dla niego programy? [Pomijajac absurdalnosc argumentacji
- po co M$ sprzedaje C, jesli pisanie aplikacji dla Win jest
chamstwem?)

Grego

/-------------------------------------------------
Gregorio Kus Grego_at_RMnet.it G.Kus_at_agora.stm.it



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:25:38 MET DST