Witam!
Interesuję się minerałami, a szczególnie kamieniami szlachetnymi.
Studiuję chemię na UWr. W wolnym czasie piszę wiersze, jestem
wielokrotnym laureatem najważniejszych wojewódzkich konkursów
poetyckich. Na koncie mam jednak tylko publikacje utworów w prasie
literackiej. Ostatni mój zbiór wierszy dotyczy chemii i symboliki
kamieni szlachetnych.
Chciałbym zapytać, czy może ktoś z Państwa byłby zainteresowany pomocą
mi w pracy nad tym zbiorem poezji i wydaniem go w formie książkowej?
Jeśli tak, serdecznie prosiłbym o kontakt oraz o wszelkie uwagi na ten
temat.
Poniżej zamieszczam cztery wyjątki: "Diament", "Tygrysie oko", "Kryształ
górski" i "Perłę" ze zbioru pt. "Kamienie szlachetne", życząc miłej
lektury! Każdy wiersz ma inny charakter, ale wszystkie są pisane jako
wypowiedź, jaką można by usłyszeć, gdyby znajdujące się na wystawach
jubilerskich i straganach z upominkami szlachetne kamienie zechciały do
nas przemówić...
Pozdrawiam serdecznie!
Piotr Tegnerowicz
Diament"
Witaj w moich nieskromnych progach,
błądź w labiryncie moich błysków!
Kimkolwiek jesteś, w głębi groty
wniebogłosy śmiejesz się i płaczesz na mój widok.
Okaż mi się miękkim,
bowiem zawsze chcę być tym najtwardszym.
Moja sława przycichła znacznie
w erze laserów i promieni gamma.
Zawstydzę ich wszystkich znowu czołem jasnym
nawet w najciemniejszym miejscu,
pieśnią z piersi skał i westchnień
najdawniejszych pożądań. Niech nikt nie mówi,
że z czarnego węgla pochodzę
i że zdobić będę tylko korony
milczących królowych i pocieszne żony fabrykantów.
Tygrysie oko"
Nie rusz! Nie pieść i nie całuj!
Ja, gdy zechcę, zbliżę się do ciebie.
Nie gustuję w wodzie, nie zależy mi na chlebie,
tylko na twej krwi, więc cwałuj!
Słodkie słowa duszę w sobie dla wygody
w kwarcu i żelaza tlenku.
Słodycz azbestowa psuje. Nie chcę zgody,
oczekuję smutku, łez i lęku.
Rzuć w znajomych swoje kamienie i groźby.
Jestem silny, ty należysz do mnie.
Nie wysłucham żadnych żalów ani prośby.
Patrz mi w oko, blednąc nieprzytomnie.
Słuchaj w ciszy i zdumieniu, bo się spowiem
z drapieżnego pożądania twej osoby.
To ja chcę być panem, właścicielem,
nie ma mowy, by mnie nosić dla ozdoby.
Kryształ górski"
Życzę wam, byście mieli dzieci!
Spojrzę na nie uśpione w łódeczce kolebki.
Dam im trochę swojej wytrzymałości,
by nie pamiętały wszystkich klapsów
i aby ich drobne różowe ciała nie tłukły się
tak dotkliwie przy upadkach jak starcom.
Strącę im z drzewa niebieskiego blasku
rosę piękna, brokatem powodzenia osypię
słodkie pączki policzków,
by nie traciły prędko łaskawego wzroku
i aby nie obchodziły tak od razu z malowanych łusek
niczym kupione nieuważnie w górskich sklepach
pamiątkowe zabawki.
Wreszcie sny ich zabarwię ciepłymi, miłymi obrazami
i podzielę się z nimi swą przezroczystością,
by, ledwo zamkną do snu gładziutkie powieki,
nie zapraszały za nie tancerzy w czerni
i aby nawet ich najsmutniejsze, pierwsze łzy
przepuszczały całe światło dalej, tak jak u mnie.
Perła"
Chcę się znaleźć wśród nielicznych na sznurze.
Wisieć przy twoich kościstych obojczykach
i na szyi o wiele bardziej krzepkiej niż moja marna postać.
Pognała mnie przed laty morska wyobraźnia
od jednego ze skromnych ogródków
do konchy snów i nieprawdziwej muzyki.
W muszli trwa nieprzerwanie koncert
mój, dla mnie i o mnie. A tyle razy mówiłam,
że chcę się dowiedzieć czegoś na twój temat...
Czy lubisz nurkować
i odnajdywać zupełnie naturalne sekrety?
Czy zainteresuje cię matowość mojego spojrzenia?
I czy w ogóle chcesz nosić jakiś sznurek na szyi?
Myslę o chłodnym trącaniu twojej nie do końca ogrzanej skóry.
O odbijaniu porwanych miladies na pirackich okrętach.
A także o szeptaniu ci na uch otego, czego nigdy nie powiem tutaj,
gdzie mnie oglądasz. Chcę krzyknąć, lecz wokół mnie
roją się jedynie pęcherzyki gazu.
Received on Sun Aug 22 18:51:24 2010
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 22 Aug 2010 - 20:32:00 MET DST