Co do krytyki szlifowania to nie do końca się zgodzę. Przecież to dopiero
zgład wydobywa piękno kamienia ozdobnego. Wystarczy choćby popatrzeć na
krzemień pasiasty. Nieoszlifonany prezentuje się tak sobie. Co innego wyrób.
Z tym się zgadzam. Często aż przykro patrzeć ja oryginalne piękno kamienia
jest psute przez pretensjonalny, tandetny wyrób. Może najmiej bolesne są
różne malachitowe jaja, ale już obskurny zegar z plastikowym złoconym
cyferblatem oprawiony w piękną bryłę chalitu czy fluorytu robi frażenie tak
przygnębiające jak chora małpa na łańcuchu.
Pozdrowienia
PiotrTeodor
Użytkownik Katarzyna S. napisał:
>hmm... nie wiem co piłeś/jadłeś dzisiaj rano ale ja też to chcę :D jesteś
>niemożliwy Rafale :)
>a co do zdjęcia to naprawdę piękny okaz
>generalnie nie lubię oszlifowanych kamieni, ale w przypadku czaroitu i
>malachitu to się czasem sprawdza :)
>chociaż z drugiej strony oszlifowanie takiego jak na zdjęciu to
>barbarzyństwo
>czasami będąc na giełdzie chodzę między stolikami (oczywiście większość
>wystawców prezentuje wyłącznie marną biżuterię i jakieś dziwne gadżety typu
>jajka czy piramidki) i zawsze zachodzę w głowę ile naturalnego piękna
>zostało bezpowrotnie utracone. Smutne to ale cóż...
>
Received on Mon Nov 5 21:48:06 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 05 Nov 2007 - 22:32:01 MET