Re: Re: Tolkien i kamienie szlachetne

Autor: Jacek <jbog_at_interia.pl>
Data: Fri 24 Aug 2007 - 13:53:38 MET DST
Content-Type: TEXT/plain; CHARSET=ISO-8859-2
Message-Id: <20070824115338.E7C8F20B40A@f26.poczta.interia.pl>

Cóż, nie mam pod ręką żadnych książek, ale z tego co ja pamiętam, to raczej jest to *Krzemian berylu i glinu*: *Al*2*B*3[Si6O18], co wg nomenklatury nie spełnia warunku aby być _*glinokrzemianem*_ ponieważ aniony *krzemotlenowe *nie są zastępowane przez te zawierające *glin* [Al]. *Krzemian glinu* , to ten, gdzie główną role pełni [Al], zatem BERYL wg. mnie jest *krzemianem glinu* ( bo [Al] występuje jako głowny kation, oraz *krzemianem berylu*, bo [B] jest również głównym kationem. No ale zawsze mogę się mylić. W tej kwestii najlepiej zajrzeć do "Mineralogii Szczegółowej" Bolewskiego ... Nie mam jej pod ręką niestety ... ale .. Z tego co już pisałem przy okazji bavenitu: Z berylem jako pierwiastkiem był zawsze problem analityczny. W klasycznych "mokrych" analizach chemicznych był on niezwykle trudny do odróznienia od glinu. Z tego co pamiętam w Muzeum Min. UWr. berylowi, turmalinowi i tym podobnym poświęcono ostatnie gabloty na wystawie systematyki minerałów, a gabloty te sa opisane jako "Berylo-, i boroglinokrzemiany" Pozdr. J.

----------------------------------------------------------------------
Wygraj depilator, prostownice do wlasow lub mikser

>>> http://link.interia.pl/f1b72
Received on Fri Aug 24 13:54:20 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 24 Aug 2007 - 14:32:03 MET DST