> Z drugiej strony wiadomo że przy poszukiwaniu okazów element
> "szczęscia" jest chyba najważniejszy.
Na pewno ma znaczenie, ale czy przy znaczących odkryciach kluczowy?
nie wydaje mi się.
Owszem, jeżeli mówimy o wizycie rodziny spedzającej "aktywny
wypoczynek" w kamieniołomie np. w Ogrodzieńcó, która słyszała, że
wystepuja tu skamieniałe slimaki - owszem, to tylko kwestia szcęścia.
Jeżeli jednak mówimy o kolekcjonerach "z prawdziwego zdarzenia" to
jada oni do tego kamieniołomu z pewna wiedza, materiałami. Wiedzą np.
że w profilu który tam sie odsłania w dolnej części jest marglisto-
piaskowcowy kelowej ze sfosforytyzowana fauną, natomiast powyżej w
wapieniach płytowych oksfordu liczne sa duże amonity itd. W związku z
tym "prawdziwy kolekcjoner", który np. zbiera rzadkie amonity,
pójdzie kopac w dnie kamieniołomu w osadch kelowejskich. Nawet sam
dobór odsłonięcia to nie przypadek - pojechał tam dla tego, że wie,
że wystepuje tu rzadki Oecoptyhius refrectus.
Popatrzmy np. na Jaroszów i okazy tam wydobyte - nie przypadkowy był
wybór odsłoniecia, miejsce gdzie zaczeto kopać itd.
Szczęście na pewno tak, ale tylko jako uzupełnienie wiedzy.
T.
Received on Tue Aug 21 11:32:54 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 21 Aug 2007 - 12:32:02 MET DST