> Przezornie zakładam, ze może się to spotkać z Twoim oburzeniem,
> ale
> zaryzykuję... KIlka numerów Otoczaka zaledwie przejrzałem w
> zeszłym
> roku na mistrzostwach w Kletnie. Latacie niewÄ…tpliwie wysoko, ale...
> może byście się jednak redaktorzy spospolitowali nieco? Czy
> jakiś dział
> (skromy, nie za wielki, strona ledwie) dla całkiem początkujących
> nie
> zwiększyłby zainteresowania pismem? Przecież i o ziemniakach można
> napisać dobry tekst, co więcej, można ludziom pokazać w jaki
> sposób
> mogą w tych swoich pierwszych zdobyczach rozpoznawać dokładnie
> te same minerały, które przedstawiacie w wyidealizowanych formach,
> dając im przy okazji przedsmak czekających ich większych
> satysfakcji
> i bardziej wiążąc nowych odbiorców z pismem. Co, nie dało by
> siÄ™?
> Ci Prawdziwi kolekcjonerzy, też mogliby skorzystać, bo niejeden
> nie ma
> pewnie pojęcia jak jego ulubieńcy wyglądają w postaci
> ziemniaczanej,
> a to wiedzieć chyba im wypada.
Jako, że praca nad Otoczakiem to wolontariat to jedyne co z tego mamy
to przyjemność. Pisanie o ziemniakach to dla mnie cierpienie,
przyjemność to pisanie o ładnych okazach. tak więc pozwól, że
utrzymamy (jeżeli kiedys jeszcze uda się coś wydać) wypracowany
przez lata styl. Zachęcam do wydawania samemu czasopisma - wzorem np.
Kamieniołaza. Rozumiem, że cos takiego chciałbyś widzieć - więc
smiało - do roboty! Im wiecej pism tym lepiej. Tylko, że w realu
trudniej coś zdziałać niż przed klawiaturą...
A gwoli sciałości - gdybys przeczytał kilka numerów od deski do
deski to zobaczył byś, że są tam teksty na różnym poziomie i o
bardzo różnej tematyce. Np. monografia górnictwa uranowego - to
chyba cos dla Ciebie? Czytałeś? A było i o dinozaurach, i o
meteorytach, o różnych krajopwych i zagranicznych stanowiskach...
T.
Received on Sat Aug 18 09:23:46 2007
To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 18 Aug 2007 - 09:32:02 MET DST