Piotrze, obawiam się że do angielskiego klubu to jeszcze jej daleko,a to z
prostego powodu, tam w angielskim klubie jeśli juz nazwią Cię, wyzwą, to
określą nicponiem, wataszką lub chłystkiem zawsze w domyśle mając Pan, nie
Ty, tutaj od razu stajesz sie chamem, gnojkiem głupkiem i rolnikiem
skamieniałych ziemniaków.
Homoseksualiści mi nie przeszkadzają, zwłaszcza kiedy są pijani.
Pozdrawiam.
Received on Fri Aug 10 10:48:51 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 10 Aug 2007 - 11:32:01 MET DST