Re: O zgrozo !!!

Autor: art_o2 <rutra_64_at_o2.pl>
Data: Mon 06 Aug 2007 - 21:48:47 MET DST
Message-ID: <001a01c7d862$cf3c7930$0d01a8c0@Artur>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original

----- Original Message -----
From: "Andrzej Pełka" <U238@wp.pl>
Newsgroups: pl.rec.mineraly
To: <mineraly@man.lodz.pl>
Sent: Monday, August 06, 2007 5:22 PM
Subject: Re: O zgrozo !!!

> Użytkownik "art_o2" <rutra_64@o2.pl> napisał w wiadomości
> news:mailman.131.1186263503.423.mineraly@man.lodz.pl...
>
>> Hmmm... Kletno okreslic można Mekką kamieniotłuków - różnorodność
>> występujących tam ciekawostek może usatyskacjonować wielu miłośników.
>> Ale też z drugiej strony można zadać pytanie - czy Kletno nie prowadzi do
>> "łatwizny":)? - prawie wszędzie gdzie się nie stuknie coś ciekawego można
>> znaleźć:)! Celowo uzywam swoistego przekąsu by wsadzić kij w mrowicho
>
> No pewnie Arturze, że łatwizna! Pewnie! Ale jak łatwo, jak
> niepostrzeżenie,
> tam właśnie "łapało się" mineralnego bakcyla... :-) Nie da się Kletna,
> nawet
> tego w ujęciu jak najbardziej "ziemniaczanym" wypruć z historii naszych
> pierwszych mineralnych zadziwień i pierwszych "odkryć". Owa szczególna
> właściwość tego miejsca nie pozwoli wielu z nas nigdy o nim zapomnieć.
> Nawet wtedy, gdy zniknie stamtąd ostatni kawałek antozonitu. Z pewnością
> jest wiele innych miejsc które podobnie jak Kletno zapisały się na zawsze
> w pamięci miłośników mineralogii. Warto wspominieć także i o nich.
>
>
>
>
> Andrzej
>
Takoż i moje pierwsze "poważne" kaminiotłuckie przygody zaczęły się w
Kletnie:)! Jakież było zdziwienie przewspaniałej gospodyni, Pani Małgosi ze
Stronia Śląskiego - kiedy widziała mnie taskającego najpierw kawały marmuru
z hałdy Marianny, a parę dni później kletnieńskie "ziemniaki":) - klasyczne:
bure, szare i brudne. Które trzeba było pucować szczoteczką do zębów, ale
które pokazane jej potem waliły na kolana pięknem szczotek kwarcowych:)!
Fakt - chyba do dziś trochę "tłucznia" po jej podjeździe się pałęta z moich
"preparowań" minerałów - chyba niezbyt udatnych: z bardzo dużego coś bardzo
małe robiłem:)!

Btw - kiedyś Piotr Kotula zaprosił mnie do wykorzystania kawałka swojego
stoiska na katowickospodkowej giełdzie minerałów. Zaproszenia jak czołg -
znienacka nadejszło - zatem i ekspozycja "ad hoc" przygotowana była.
Nazwałem ją "Co można znaleźć koło domu" - i faktycznie - zaprezentowałem to
co w zasięgu "rzutu beretem" pochodziło z moich okolic lub z miejsc gdzie w
jakimś czasie przebywałem:)! Bo tak z bogiem a prawdą - tu są najlepiej
rozpoznane przez "delikwentów" lokalizacje - a przynajmniej takowe być
powinny:)!

Artur
Received on Mon Aug 6 21:46:42 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 06 Aug 2007 - 22:32:01 MET DST