Re: Kletno bez emocji

Autor: <rjuskiewicz_at_interia.pl>
Data: Tue 29 Aug 2006 - 21:07:42 MET DST
Content-Type: TEXT/plain; CHARSET=ISO-8859-2
Message-Id: <20060829190742.33BD85860@poczta.interia.pl>

Napisz co¶ bliższego o storczykach w Kletnie. Jestem zainteresowany tymi ro¶linami, Jest to druga moja pasja po minerałach. Napisz jakie tam można spotkać i gdzie, o ile oczywi¶cie zechcesz.
Pozdrawiam / bez nadmiernych emocji/Ryszard

> Postanowilem napisac kilka slow odnosnie relacji z Mistrzostw w Kletnie,
> bardziej zeby rozladowac jak widze lekkie wrzenie : ) Otoz na samym
> wstepie powiem, ze podstawowym zadaniem tego typu imprez jest reklama
> wlasnego rejonu, propagowanie wiedzy mineralogicznej tak naprawde ma
> znaczenie marginalne. Jesli “gdzies w Polsce” w miejscowosci zupelnie
> nieistniejacej dla reszty swiata spolecznosc czuje, ze musi cos zrobic aby
> poprawic wlasny poziom zycia – w pierwszej kolejnosci zastanawia sie,
> czym moze przyciagnac we wlasne strony innych ludzi. Stad sam pomysl
> zorganizowania tego typu imprezy juz jest dla mnie sukcesem samym w sobie,
> wynikajacym po prostu z logiki. Kletno to dla szerszej publicznosci przede
> wszystkim pobliska Jaskinia Niedzwiedzia, znany w kraju marmur a dla mnie
> i rowniez innych milosnikow rodzimej flory – takze naturalne stanowiska
> storczykow. Podobnie rzecz miala sie w Baltowie, miejscu znanym kiedys
> jedynie geologom i paleontologom. Na tle tej wlasn!
> ie miejscowosci ( jak i Kletna ), Lwowek Slaski i Zlotoryja to
> miasta-metropolie, ktorym nieporownywalnie latwiej bylo zorganizowac i
> poprowadzic swietnie rozwijajace sie pozniej pierwsze imprezy turystyczne,
> doskonale propagujace wlasne regiony. I nie razi mnie absolutnie w zaden
> sposob szumnie brzmiaca nazwa “Mistrzostwa Polski” – zwlaszcza w
> czasach, w ktorych reklama zapewnia codzien miliony ludzi, ze tylko
> korzystanie z akurat TEGO proszku do prania zapewni absolutna harmonie
> zycia rodzinnego. Jesli “zwykli smiertelnicy” maja przyjsc i spedzic
> gdziekolwiek kilka godzin a przede wszystkim “wrocic tu za rok” –
> musi rozbrzmiewac muzyka, kramy musza przyciagac kupujacych ( bo chodzi w
> ostatecznym rozumowaniu zawsze o pieniadze ), a ludzi trzeba nakarmic i
> napoic. Ten kto para sie zbieractwem mineralow czy skal – Kletno zna
> zapewne nie od wczoraj, przynajmniej z literatury czy slyszenia. Ale taka
> imprezea NIE JEST DLA NIEGO – on na stare haldy przyjedzie!
> i tak, a wtedy znajdzie cisze, spokoj lub rozbije namiot zeby wieczor
> em zdrowo poimprezowac. Jego wybor i jego prywatna sprawa. Co do samej
> relacji – mysle, ze dobrze ze jest. Zwlaszcza, ze osobiscie jedynie przy
> okazji zagladam na tego typu festyny a tak przynajmniej wiem teraz, ze cos
> takiego w ogole mialo miejsce.
> Zyczeniem moim jest, aby ten przydlugawy wstep kazdy czytajacy
> potraktowal jako najmniej istotny z calego maila. Glownym powodem dla
> ktorego zdecydowalem sie na napisanie kilku slow sa fragmenty relacji z
> imprezy. Otoz przede wszystkim chcialbym polozyc nacisk na jedna rzecz –
> znane miejsca wystepowania mineralizacji kruszcowej w Sudetach (
> pojmowanych ogolnie jako rejon geologiczny ) to obszary o niekiedy
> kilkusetletniej tradycji gorniczej. Od czasu Hiroshimy i Nagasaki datuje
> sie strach cywilizacyjny przed promieniotworczoscia stad rozumiem
> doskonale magie slowa uran. Jednak patrzac na historie nauki oraz
> gornictwo, to drugie ma tradycje siegajaca zarania dziejow ludzkosci. Stad
> tez celowe wydobywanie uranu to dzieje “raczkujacej kopaliny”. Nie
> inaczej ma sie to w odniesieniu do Kletna, a przede wszystkim Kowar.
> Celowo wymienilem ta ostatnia miejscowosc, jako ze sa miedzy nimi bardzo
> duze podobienstwa. Otoz w przegladzie historycznym, podstawowa kopalina
> zlozowa w!
> obydwu miejscach byl magnetyt, bardzo bogata ruda zelaza i na tym
> glownie koncentrowalo sie lokalne gornictwo. Jako ze mamy w obydwu
> przypadkach do czynienia rowniez z mineralizacja polimetaliczna, wszelkie
> jej przejawy interesowaly rowniez pod katem uzysku metali, przede
> wszystkim miedzi. Nie inaczej rzecz sie miala chociazby w Zlotoryji, gdzie
> w obebie samego miasta kuto skaly w miejscach wszelkich przejawow
> mineralizacji polimetalicznej. Owa od stosunkowo niedawna udostepniona
> turystom tzw.”sztolnia zlota” nigdy nia tak naprawde nie byla. Odkryto
> po prostu wychodnie zyly kwarcowej z drobnymi gniazdami pirytu/chalkopirytu
> i rozpoczeto glebienie sztolni poszukiwawczej, zakonczone bardzo szybko
> brakiem jakichkolwiek rezultatow. Wracajac jednak do naszego Kletna –
> otoz druga, glowna kopalina byl tam fluoryt, wykorzystywany np. jako
> topnik. Partie czystego, pozbawionego zelaza kwarcu mogly miec
> zastosowanie np. w ceramice. Znane wielu osobom “jaskinie” pegmatytowe
> !
> Karkonoszy to nic innego jak sztolnie drazone w pegmatytach, ktorych m
> aterial poprzez reczne sortowanie byl surowcem do produkcji porcelany.
> Historia uranu natomiast wiaze sie z jego poszukiwaniami dopiero w XXw. co
> wcale nie oznacza, ze przerobiono caly urobek!!! Ma to scisly zwiazek z
> tzw. paragenezami czyli wspolwystepowaniem mineralow – otoz jesli w
> obrebie calej okolicy znane sa wystepowania smolki uranowej wcale nie
> oznacza, ze jest czy tez byla ona wszedzie. Niekiedy robiac wykop w
> haldzie nie znajdziemy w ogole czegokolwiek, co chocby otarlo sie o
> mineralizacje kruszcowa i rowniez nie oznacza to, ze wybrano wszystkie
> siarczki – ich tam moglo w ogole nie byc, stad caly urobek z miejsca
> trafial wlasnie na zwaly. Jesli uwzglednimy rowniez czynnik zwany
> oplacalnoscia, mamy jasnosc, ze niektorych partii skal nikt nie probowal
> nawet wysylac do jakiejkolwiek przerobki. Niemcy mieli to do siebie, ze
> wykorzystywali wszystko co sie tylko dalo stad material z Kletna zostal
> rozwleczony na drogi czy tez utwardzanie poboczy na znaczny obszar da!
> wnego hrabstwa klodzkiego. Znacznie pozniej, wraz z postepem techniki
> zaczely powstawac haldy – zbyt szybko i duzo po prostu wydobywano w
> kopalniach. Stad uczulam przed zbyt pochopnymi stwierdzeniami, jakoby
> calosc materialow na zwalowiskach zostala dokladnie przeczesana podczas
> eksploatacji. To samo dotyczy “mitycznej” juz w erze
> postkomunistycznej kopalni “uranu” w Kowarach – choc to w sumie
> zrozumiale, ze okreslenie kopania zelaza lub kopalnia arsenu brzmia o
> wiele mniej medialnie.
> Na zakonczenie slowo odnosnie kopania w haldach. Kazdy kto kiedykolwiek
> osobiscie pokusil sie o zdjecie zewnetrznej powierzchni jakiejkolwiek haldy
> wie doskonale, ze zaraz pod warstwa zanieczyszczona gleba zaczyna sie
> “inny swiat”. Panuje tam specyficzna wilgoc, stad brak jest kurzu a
> kazdy detal na kamieniu jest swietnie widoczny. Dopiero kiedy swiatlo
> sloneczne i wiatr przesusza urobek, calosc “blaknie” i to co bylo
> jeszcze niedawno swietnie widoczne, niknie w oczach. Proponuje autorowi
> sprobowac kiedys osobiscie, zwlaszcza ze praca fizyczna na swiezym
> powietrzu w polaczeniu z doskonala lekcja mineralogii kazdemu moze wyjsc
> tylko na dobre. A przy okazji lepiej sie wtedy rozumie, dlaczego niektorzy
> poszukiwacze popelniaja grzech wypijajac puszke piwa – im wiecej
> tolerancji wsrod nas, tym lepiej sie zyje wszystkim, zapewniam. Pozdrawiam
> -
> Krzysiek
> P.S.Tak na marginesie – jeden z autorow “Mineralow Dolngo Slaska”,
> Hubert Sylwestrzak wydal kiedys mala ksiazeczke ze wspomnieniami
> pt:”Wybralem geologie”. Zainteresowani historia poszukiwan uranu w
> rejonie Kletna znajda w niej maly rozdzial o drazeniu sztolni
> poszukiwawczej na stokach Snieznika, ktorych wyniki zostaly oczywiscie
> utajnione, tak ze prozno szukac gziekolwiek dokladnych opisow
> mineralogicznych. Polecam zwlaszcza fragment o uzyciu lampy UV. Przy
> okazji – halda po tych pracach pozostala do dzisiaj : ), uczulam jednak
> aby zapoznac sie przed wykonywaniem jakichkolwiek wkopow z naszymi
> rodzimymi storczykami, ktore prawo scisle chroni w calej cywilizowanej
> czesci naszego kontynentu!!!
> P.S.Czytalem to wieki temu stad dopiero teraz “odkorkowala” mi sie
> pamiec: odnosnie uranu jest rowniez fragment dobrze nawiazujacy do
> geochemii tego pierwiastka a przez co zwiazku uraninitu z kwasnymi skalami
> plutonicznymi – halda w Trzcinsku kolo tunelu kolejowego.
>
>
>
>
Received on Tue Aug 29 21:07:56 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 29 Aug 2006 - 21:32:00 MET DST